Wczoraj wieczorem Katalończycy zapewnili sobie triumf z trzynastą w tabeli Sevillą praktycznie już do przerwy, gdy prowadzili 3:0. Lewandowski trafił do siatki w 24. minucie z rzutu karnego, otwierając wynik, a także w 39. minucie, gdy podwyższył na 3:0. Stojący blisko przed bramką reprezentant Polski zmienił wówczas lekko lot piłki po strzale, jaki oddał Raphinha.
"Lewandowski, nie do zatrzymania" - zatytułowała swoją depeszę hiszpańska agencja EFE. Polak z 12 golami zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców Primera Division. O tym, jak wielka jest jego przewaga świadczy fakt, że kolejni zawodnicy mają na koncie... połowę jego dorobku, czyli sześć bramek - Ayoze Perez (Villarreal) i słynny Kylian Mbappe z Realu Madryt.
36-letni napastnik ma również inne powody do satysfakcji. Jeżeli brać pod uwagę dorobek strzelecki w pięciu najlepszych ligach Europy, to Lewandowski - były zawodnik niemieckich klubów Borussii Dortmund i Bayernu Monachium - zaliczył w karierze już 366 trafień (z czego dla BVB 74, a dla Bayernu - 238).
Dzięki temu poprawił o jedno trafienie wynik legendarnego Niemca Gerda Muellera, a lepszy bilans od Polaka mają tylko Argentyńczyk Lionel Messi i Portugalczyk Cristiano Ronaldo. Obaj grają obecnie poza Europą.
Klasyfikacja wszech czasów strzelców lig TOP 5:
- Lionel Messi (Argentyna) - 496 bramek,
- Cristiano Ronaldo (Portugalia) - 495 bramek,
- Robert Lewandowski (Polska) - 365 bramek,
- Gerd Muller (Niemcy) - 364 bramki,
- Jimmy Greaves (Anglia) - 357 bramek,
- Steve Bloomer (Anglia) - 314 bramek,
- Dixie Dean (Anglia) - 310 bramek,
- Zlatan Ibrahimović (Szwecja) - 302 bramki,
- Delio Onnis (Argentyna) - 299 bramek,
- Gordon Hodgson (Anglia) - 288 bramek.
Z powyższej listy tylko Lewandowski może jeszcze powiększyć swój dorobek.