Jeremy Sochan zdobył 21 punktów, a Victor Wembanyama miał aż 42 punkty i 18 zbiórek w świątecznym występie w NBA. Znakomity występ gwiazd San Antonio Spurs nie pomógł - "Ostrogi" przegrały na wyjeździe z New York Knicks po dramatycznym meczu 114:117.
Spotkanie San Antonio Spurs z New York Knicks było niezwykle wyrównane i dostarczyło fanom NBA wiele emocji. Prowadzenie zmieniało się aż 20 razy, a dziesięciokrotnie na tablicy wyników był remis. Po raz ostatni, 109:109, na trzy minuty przed ostatnią syreną, po celnym rzucie za trzy punkty Sochana.
Knicks nie pozwolili jednak Spurs ponownie przejąć inicjatywy. Chwilę później również "za trzy" trafił Miles McBride i gospodarze do końca utrzymali niewielką przewagę.
O porażce Spurs zadecydowało m.in. to, że pozwolili rywalom na aż 17 zbiórek w ataku, w tym dwie w ostatnich 20 sekundach. Sochan rozpoczął mecz w podstawowym składzie i przebywał na parkiecie 33 minuty. Polak mylił się bardzo rzadko. Na 21 punktów złożyło się trafionych osiem z 10 rzutów z gry (w tym 3/3 "za trzy") oraz dwa wykonywane rzuty wolne. 21-latek zanotował również dziewięć zbiórek i dwie asysty, a także pięć strat oraz cztery faule.
Jeremy Sochan today:
— Spurs Culture (@SpursCulture) December 25, 2024
21 PTS
9 REB
2 AST
80.0 FG% (8/10)
100.0 3P% (3/3)
100.0 FT%
One of the best young players in the entire league pic.twitter.com/GGrF2j5gUA
Wembanyama miał kiepski początek, trafiając tylko jeden z pierwszych sześciu rzutów, ale później imponował skutecznością. 20-letni Francuz i Sochan pierwszy raz w karierze wystąpili w świątecznym meczu. Bridges natomiast trafił 17 z 25 rzutów z gry, w tym 6/9 "za trzy".
To była 15. porażka Spurs, którzy na koncie mają również 15 zwycięstw. W tabeli Konferencji Zachodniej zajmują dziewiąte miejsce. Knicks (20-10) są na trzeciej pozycji w Konferencji Wschodniej. Teksańczycy pozostaną w Nowym Jorku. Kolejny mecz rozegrają w piątek z Brooklyn Nets.