Siedemnastoletnia Iga Świątek odniosła właśnie największy sukces w dorosłym tenisie. Polka, która wygrała juniorski Wimbledon w zeszłym roku, w półfinale turnieju WTA w Lugano kompletnie rozbiła Kristyne Pliskovą z Czech. Mało brakło a Polka odprawiłaby rywalkę "na rowerze". Ostatecznie Polka oddała tylko jednego gema i wielkim stylu awansowała do finału turnieju!
Polka (115. w rankingu WTA) od początku kontrolowała mecz. Szybko objęła prowadzenie w pierwszym secie, grała pewnie i spokojnie. Pliskova (101. WTA) nie potrafiła Idze zagrozić w żadnym elemencie. Przyjemnie się oglądało półfinał w którym młodziutka zawodniczka szła jak po swoje. Po 19. minutach Świątek prowadziła już 5:0. Po drodze przełamała Czeszkę dwukrotnie.
W szóstym gemie Iga nie zamierzała zwalniać tempa. Potrafiła zaatkować przy siatce w odpowiednim momencie. Spróbowała dropszota w dłuższej wymianie. Po chwili miała już pierwszą piłkę setową. Pliskova obroniła się wprawdzie pierwszym asem w tym spotkaniu, ale to tylko odsunęło w czasie nieuniknione. Błyskawiczne 6:0 w 24. minuty.
Piłka setowa z ćwierćfinału Igi z Wierą Łapko:
Gem, set, mecz! ? Zobaczcie końcówkę spotkania @iga_swiatek z @vveralapko. Znamy już także rywalkę Igi w półfinale @WTASamsungOpen - będzie to Czeszka Kristyna Pliskova (101. WTA). Mecz odbędzie się w sobotę, jako drugi od godz. 11:00. Powodzenia, Iga!
— Warsaw Sports Group (@WSG_agency) 12 kwietnia 2019
? video @sport_tvppl ?? pic.twitter.com/Q14lEmnoa7
Drugi set rozpoczął się podobnie, jak pierwszy. Polka szybko objęła prowadzenie 2:0. W trzecim gemie Pliskova jednak miała swoją szansę. Czeszka zdobyła break-pointa, a Iga... zaserwowała asa z drugiego podania! Była szansa i było po szansie – 3:0 dla Polki i dwa breaki obronione. Jeżeli Pliskova nie była jeszcze przybita przebiegiem spotkania, to mogło ją załamać ostatecznie.
Czeszka wygrała kolejnego gema przy swoim podaniu. W oczy zaglądało jej bowiem chyba już widmo porażki 6:0, 6:0. Wyraźnie zmobilizowało to Pliskovą, która w kolejnym gemie znów miała szansę na przełamanie, ale ta sytuacja nie zdeprymowała Światek. Polka znów wyszła z opresji i prowadziła 4:1. Jeszcze jedno przełamanie ze strony Igi i po chwili serwowała by zdobyć awans do finału w Lugano.
Polka wygrała ostatniego gema w dobrym stylu i w całym spotkaniu wręcz zdeklasowała rywalkę w nieco ponad 50. minut. Oby to był wstęp do wspaniałej kariery w dorosłym tenisie utytułowanej juniorki.
W finale już czeka Słowenka Polona Hercog (89. WTA). Po tym co pokazała Iga dzisiaj sprawa zwycięstwa w turnieju jest jak najbardziej otwarta.
Kristina Pliskova (Czechy) - Iga Świątek (Polska) 0:6, 1:6