Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Hurkacza pojedynek z legendą

W piątkowy wieczór Hubert Hurkacz przeżył swój największy sprawdzian w tenisowej karierze. Egzaminatorem była legenda tej dyscypliny i sportu w ogóle: 37-letni Szwajcar Roger Federer. Stawką pojedynku: awans do półfinału jednego z najbardziej prestiżowych turniejów tenisowych - Indian Wells.

www.facebook.com/pg/huberthurkacz.official

Dla Polaka był to mecz z zawodnikiem, którego podziwia, zresztą podobnie jak większość osób interesujących się tenisem. Szwajcar jest gigantem, który powoli będzie schodził ze sceny, podczas gdy 22-letni Polak tak naprawdę odniósł w USA właśnie największy sukces w swojej, krótkiej jeszcze, sportowej karierze. Warto odnotować, że Polak przed turniejem był 67. w rankingu ATP, jego przeciwnik - 4. Ciekawostką jest również, że Hubert Hurkacz miał rok, gdy Federer został zawodowym graczem.

Początek w wykonaniu Polaka był obiecujący. Hurkacz pewnie wygrał otwierającego spotkanie gema przy swoim podaniu 40:15. Szwajcar odpowiedział tym samym. Pierwsze przełamanie nastąpiło w 5. gemie - niestety Federer wyszedł na prowadzenie 3:2. Szwajcar imponował spokojem i wyrafinowaniem w swojej grze, ale Polak, który pierwszy raz grał w spotkaniu tej rangi, starał się nie tracić animuszu. Przy stanie 5:4 Polak obronił setbola i gem rozgrywał się na przewagi. Federer jednak błyskawicznie rozstrzygnął ewentualne wątpliwości, pierwszy set dla niego, 6:4 po półgodzinnej walce. 

 Hurkacz dobrze rozpoczął drugą partie. Utrzymał swój serwis by wygrać gema 40:30. Przy stanie 1:1 Polak musiał się mocno napracować, by nie dać się przełamać. Presja Federera była jednak zbyt duża, Hubert trafił w siatkę i przegrywał 1:2. Po chwili Szwajcar powiększył to prowadzenie, ale Hurkacz wciąż odgryzał się mistrzowi. Potrafił na przykład kapitalnie przelobować Szwajcara. Niestety nie wykorzystał swojej szansy przy siatce i przegrał gema.

Przy stanie 1:3 znowu Polak pokazał próbkę najwyższych umiejętności i uratował mecz nie tracąc swojego podania. Kolejny gem serwisowy Federera przyniósł również nieco emocji. Po błędzie Rogera, Polak miał pierwszą szansę na przełamanie w tym pojedynku. Ostatecznie jednak rutyna zwyciężyła nad młodością. Po chwili to Hurkacz musiał się bronić. W krytycznym momencie wyciągnął asa z rękawa, popisując się atomowym serwisem i było 3:4.

Kolejnego gema Federer rozstrzygnął kapitalnym dropshotem  i Hurkacz serwował by nie przegrać ćwierćfinału. Zrobił to szybko i pewnie dzięki potężnym asom. 4:5 w gemach i podanie Szwajcara. Mistrz zaczął od szybkiego prowadzenia, ale później popełnił podwójny błąd serwisowy. Za chwilę było 30:30 i mała szansa dla Hurkacza. Drugi break-point! Federer jednak szybko zażegnał kryzys i rozstrzygnął spotkanie na swoją korzyść.

Brawa dla Federera, ale również gratulacje dla Polaka. To był niezwykle udany dla niego turniej i porażka z legendą nie może zmienić tej oceny.

 

Hubert Hurkacz (Polska) - Roger Federer (Szwajcaria, 4) 4:6, 4:6

Statystyki:
 
Asy: Hurkacz  - 6   Federer - 4     
Podwójne błędy: Hurkacz - 4 Federer - 3
Pierwszy serwis: Hurkacz - 61%   Federer - 53%
Drugi serwis: Hurkacz - 83% Federer - 89%
Wygrane punkty: Hurkacz - 54  Federer - 66
Przełamania: Hurkacz - 0/2 Federer - 2/3

dane: sofascore

 



Źródło: niezależna.pl

#Roger Federer #Hubert Hurkacz #Indian Wells

Janusz Milewski