Formuła 1: Szalone sceny w Grand Prix Włoch: "Max po prostu postanowił po nim przejechać"

Lewis Hamilton i Max Verstappen zaciekle walczą o mistrzostwo świata Formuły 1. Rywalizacja zakończyła się jednak w przykry sposób podczas niedzielnego wyścigu o Grand Prix Włoch. Obaj kierowcy jechali "koło w koło" na pierwszej szykanie toru Monza po wyjeździe z pit-stopu. Brytyjczyk i Holender nie zamierzali odpuszczać, w efekcie obaj wypadli z trasy, a bolid Maxa dosłownie zaparkował na Mercedesie.

Sędziowie przyjrzą się kraksie Lewisa Hamiltona i Maxa Verstappena

Trudne zadanie mają sędziowie. Prawda jest jednak taka, że Lewis nie mógł za bardzo nic zrobić w tej sytuacji. Jechał swoje i był w pewnym sensie pasażerem. Max po prostu postanowił po nim przejechać. Konsekwencja Silverstone

- skomentował na Twitterze Cezary Gutowski, dodając że zapewne kraksa zostanie sklasyfikowana jako zwykły "incydent wyścigowy".

Dobry start Roberta Kubicy

Warto odnotować również świetny start do wyścigu Roberta Kubicy. Polak w bolidzie Alfa Romeo Racing ORLEN zaraz po rozpoczęciu rywalizacji zyskał trzy pozycje. Później wprawdzie wyprzedził go Valtteri Bottas w znacznie szybszym bolidzie Mercedesa, ale Kubica w GP Włoch czuje się bardzo dobrze i po 42. okrążeniach jest na 12. pozycji.

[polecam:https://niezalezna.pl/410871-formula-1-robert-kubica-szaleje-na-torze-monza-polak-byl-bardzo-szybki-na-treningu-przed-gp-wloch]

Aktualizacja:

Zwyciężył Australijczyk Daniel Ricciardo z McLarena. Drugi był Brytyjczyk Lando Norris także McLarena, a trzeci Fin Valtteri Bottas z Mercedesa. Robert Kubica zajął ostatecznie 14. miejsce.

 

 

Źródło: niezalezna.pl

#Formuła 1 #Lewis Hamilton #Max Verstappen #Robert Kubica #Grand Prix Włoch