"To było jedyne w swym rodzaju cierpienie" - tak mecz włoskich piłkarzy z Austrią o awans do ćwierćfinału mistrzostw Europy podsumował po końcowym gwizdku sprawozdawca telewizji RAI. Nie brakuje opinii, że fani "Azzurich" po tym spotkaniu mają nerwy w strzępach.
Zwycięstwo mocnych charakterów po wielkim cierpieniu, batalia, która przyprawiała o dreszcze
- podkreślają komentatorzy we włoskich mediach. Wielu z nich przyznało po meczu i dogrywce na Wembley, że będą potrzebować sporo czasu, by dojść do siebie po nerwach, jakie im towarzyszyły przez 120 minut.
To był najtrudniejszy mecz Italii na Euro 2020
Długo szukali tej dziury... 𝐅𝐞𝐝𝐞𝐫𝐢𝐜𝐨 𝐂𝐡𝐢𝐞𝐬𝐚 daje Włochom upragnionego gola w dogrywce ⚽ #tvpsport #strefaeuro #euro2020 pic.twitter.com/eEusJmPlvm
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 26, 2021
Wieczorem na Wembley zdecydowanymi faworytami w starciu z Austriakami byli Włosi, którzy na Euro pokonali wcześniej Turcję i Szwajcarię po 3:0 oraz Walię 1:0. W sobotę długo się jednak męczyli. W ciągu 90 minut nie zdobyli bramki. Do siatki trafili rywale, ale po analizie VAR okazało się, że Marko Arnautovic był na spalonym.
Włosi awansowali, ale Austria była blisko sensacji
Napędzili stracha Austriacy faworytom turnieju... Notowania Włochów spadły w Waszym rankingu po tym meczu❓🤔 #strefaeuro #EURO2020 #tvpsport pic.twitter.com/2k89ggmMsy
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 26, 2021
W dogrywce Italia dała jednak popis skuteczności. W 95. minucie bramkę zdobył Federico Chiesa, a 10 minut później inny rezerwowy - Matteo Pessina. To wcale nie był koniec emocji. Bo rywale zepchnęli faworytów do defensywy. Ambitnie i dobrze grających Austriaków stać było na jedno trafienie - w 114. minucie gola głową z bardzo trudnej pozycji strzelił Sasa Kalajdzic. Ten mecz i gol Kalajdzica przejdą do historii. Golkiper Gianluigi Donnarumma poprawił bowiem rekord legendarnego Dino Zoffa i nie puścił bramki w drużynie narodowej Italii przez 1169 minut.