W poniedziałek, bez swojego gwiazdora, zakażonego koronawirusem Ivana Perisica, Chorwacja zagra w Kopenhadze z Hiszpanią w meczu 1/8 finału piłkarskich mistrzostw Europy. Po słabym początku turnieju zespół z Półwyspu Iberyjskiego podbudowała wygrana ze Słowacją 5:0.
Hiszpania ma za sobą okres absolutnej piłkarskiej dominacji. Mistrzostwo Europy zdobywała w 2008 i 2012 roku, a w 2010 sięgnęła po mistrzostwo świata. Ostatnie wielkie turnieje były już jednak znacznie słabsze w wykonaniu reprezentacji tego kraju.
Mundial 2014 Hiszpanie zakończyli już na fazie grupowej, a Euro 2016 i MŚ 2018 na 1/8 finału. Teraz na drodze ich pierwszego od dziewięciu lat awansu do najlepszej ósemki stoją Chorwaci, z którymi mierzyli się w grupie podczas dwóch poprzednich ME.
W 2012 roku Hiszpania wygrała 1:0, a cztery lata później przegrała 1:2. Wówczas zwycięską bramkę dla Chorwacji zdobył w 87. minucie Perisic.
O jego zakażeniu koronawirusem chorwacka federacja poinformowała po północy z soboty na niedzielę. Perisica czeka teraz 10-dniowa izolacja, co oznacza, że będzie mógł wrócić dopiero na ewentualny finał 11 lipca.
32-letni skrzydłowy Interu Mediolan jest kluczową postacią reprezentacji. W fazie grupowej zdobył dwie bramki - w meczu z Czechami (1:1) oraz Szkocją (3:1). W tym drugim zaliczył także asystę przy trafieniu Nikoli Vlasica.
W wyjściowym składzie Perisica prawdopodobnie zastąpi Ante Rebic z AC Milan, ewentualnie Josip Brekalo z VfL Wolfsburg. Selekcjoner Zlatko Dalic nie będzie też mógł skorzystać z zawieszonego za kartki obrońcy Dejana Lovrena.
Chorwatów i Hiszpanów łączy to, że obecny turniej zaczęli niezbyt przekonująco, ale kiedy trzeba było dać z siebie więcej, to potrafili odnieść wyraźne zwycięstwa.
Aktualny wicemistrz świata Chorwacja zaczęła od porażki z Anglią 0:1. Potem były wspomniane już remis z Czechami 1:1 oraz wygrana ze Szkocją 3:1. Hiszpania natomiast najpierw zanotowała dwa remisy - 0:0 ze Szwecją i 1:1 z Polską, a na koniec fazy grupowej rozbiła Słowację 5:0.
Hiszpanów podbudowało nie tylko wysokie zwycięstwo, ale również powrót do składu po zakażeniu koronawirusem Sergio Busquetsa.
- Zwycięstwo oczywiście oznacza ulgę. Nie tylko dla mnie, jako trenera, ale dla naszej filozofii gry. Wiemy, że grając w taki sposób możemy odnosić wielkie zwycięstwa. To spotkanie dało wiele radości kibicom, ale również nam samym
- powiedział selekcjoner Luis Enrique.
Chorwaci są świadomi siły najbliższego rywala, ale również własnych umiejętności.
- Hiszpanie wiedzą, że my też mamy mocną drużynę. Jesteśmy w stanie im dorównać w każdym aspekcie gry. Zapowiada się ciekawe widowisko
- podkreślił pomocnik Mateo Kovacic.
Poniedziałkowe spotkanie w Kopenhadze zaplanowano na godzinę 18.
Prawdopodobne składy:
Chorwacja: Dominik Livakovic - Josip Juranovic, Domagoj Vida, Josko Gvardiol, Borna Barisic - Ante Rebic, Mateo Kovacic, Luka Modric, Marcelo Brozovic, Nikola Vlasic - Bruno Petkovic.
Hiszpania: Unai Simon - Marcos Llorente, Aymeric Laporte, Pau Torres, Jordi Alba - Sergio Busquets, Pedri Gonzalez, Koke - Gerard Moreno, Pablo Sarabia, Alvaro Morata.