Kryscina Cimanouska, która wczoraj otrzymała wizę humanitarną, ma w środę przylecieć z Tokio do Warszawy. W rozmowie z mediami zapowiedziała, że na Białoruś już nie wróci. Nieoficjalnie - zawodniczka miałaby złożyć wniosek o azyl w Niemczech lub Austrii.
Białoruska sprinterka, Kryscina Cimanouska poinformowała w niedzielę, że w związku z krytyką działań władz sportowych swojego kraju, została odsunięta od udziału w igrzyskach, a funkcjonariusze próbowali ją zmusić do wylotu na Białoruś przez Stambuł.
W poniedziałek biegaczka, która dzień wcześniej zgłosiła się na policję na lotnisku i w efekcie nie wyleciała z Tokio, otrzymała w ambasadzie RP polską wizę humanitarną. Polscy dyplomaci zaoferowali jej opiekę i pomoc w podróży do Polski. Jeszcze w niedzielę w Tokio pomocy udzielili jej pracownicy japońskiego MSZ, sprawą zajął się MKOl.
Jak oświadczył szef Białoruskiej Fundacji Solidarności Sportowej, Aleksandr Opiejkin, Cimanouska w środę ma wylecieć z Japonii do Polski, bezpośrednim lotem do Warszawy.
Według nieoficjalnych informacji, biegaczka chce następnie złożyć wniosek o azyl w Niemczech lub Austrii.
- Jest młodą sportsmenką, odnoszącą sukcesy i oczywiście chciałaby kontynuować karierę, więc będzie potrzebować pomocy w treningu i rozwoju
– powiedział Opiejkin.
W rozmowie z Reutersem 25-letnia Kryscina Cimanouska, specjalizująca się w biegach sprinterskich, zapowiedziała, że na Białoruś już nie powróci.
W sprawie Cimanouskiej oficjalne dochodzenie wszczął MKOl.
- Musimy ustalić wszystkie fakty i wysłuchać wszystkich zaangażowanych stron, zanim podejmiemy dalsze działania i jakieś decyzje - przekazał Mark Adams, rzecznik Komitetu. Dziś mija termin przedstawienia oficjalnego stanowiska przez stronę białoruską. Adams zaznacza, że MKOl chce do sprawy podejść na spokojnie i dopiero po przeanalizowaniu podjąć decyzje wobec reprezentacji Białorusi podczas igrzysk.
Zaznaczył też, że organizacja kontaktowała się z Polskim Komitetem Olimpijskim i pytała, w jaki sposób będzie mogła wspomóc Białorusinkę w przyszłości.
- Będziemy kontynuować te rozmowy, gdy już dotrze do Warszawy i zdecyduje się tam zostać
- dodał.
Sprawa Cimanouskiej wywołała duże poruszenie wśród opinii międzynarodowej.
Działania Białorusi w tej sprawie skomentował także Antony Blinken, amerykański sekretarz stanu.
"Reżim prezydenta Alaksandra Łukaszenki dążył do popełnienia kolejnego aktu ponadnarodowych represji: próby zmuszenia olimpijki Krysciny Cimanouskiej do wyjazdu z Tokio tylko za korzystanie z wolności słowa"
- napisał Blinken na Twitterze.
Blinken dodał, że takie działania są "afrontem wobec podstawowych praw i nie mogą być tolerowane".
The Lukashenka regime sought to commit another act of transnational repression: attempting to force Olympian Krystsyna Tsimanouskaya to leave simply for exercising free speech. Such actions violate the Olympic spirit, are an affront to basic rights, and cannot be tolerated.
— Secretary Antony Blinken (@SecBlinken) August 3, 2021
Wcześniej ze strony białoruskich i rosyjskich sportowców padły oskarżenia o "amerykańskiej prowokacji" w sprawie Cimanouskiej.