– stwierdził minister Bańka.Uważam, że sport powinien być czysty w dwóch wymiarach. W tym instytucjonalnym mamy prawo oczekiwać, że ludzie, którzy będą zarządzać związkami sportowymi, to będą ludzie z poczuciem misji, to będą menadżerowie, byli sportowcy, którzy ten sport w poszczególnych dyscyplinach czują od środka
– tłumaczył minister. Potwierdził też, że każdy działacz będzie musiał składać oświadczenie lustracyjne.Funkcjonariusze aparatu represji – nieważne czy ich jest dwóch, pięciu czy dwudziestu w związkach sportowych – nie powinni tymi związkami zarządzać. Jest to jeden z elementów porządkujących polski sport, bo głównym jest takie przerwanie różnego rodzaju dziwnych powiązań kapitałowych
– dodawał.To jest coś normalnego. Skoro politycy i przedstawiciele innych zawodów tego rodzaju oświadczenia muszą składać, to dlaczego nie mieliby go składać członkowie zarządu polskich związków sportowych
– podkreślił minister Witold Bańka. Jak wyjaśniał, „często choćby osoby bliskie dla członków zarządu polskich związków sportowych prowadzą działalność gospodarczą i świadczą usługi na rzecz związku”.Uważam, że polski sport powinniśmy oczyścić, zarówno w tej materii, ale także jeśli chodzi o kwestię powiązań kapitałowych
– zaznaczył minister.To jest sytuacja niedopuszczalna. To jest szeroko pojęty nepotyzm, z tym trzeba walczyć i tego rodzaju zmianę w ustawie o sporcie chcemy wprowadzić, żeby takie sytuacje nie miały miejsca