Na finiszu są prace nad utworzeniem rejestru seksualnych dewiantów, który ma pomóc w ochronie dzieci przed pedofilami. Ich baza – ze zdjęciami, nazwiskami, miejscem pobytu – zacznie działać na początku października. Obecnie gromadzone są dane osób, które kwalifikują się do umieszczenia w rejestrze – poinformowało „Gazetę Polską Codziennie” Ministerstwo Sprawiedliwości.
Takie informacje zawsze szokują. Mariusz C. w lipcu ub.r. opuścił więzienie, a trafił do niego po skazaniu za molestowanie dzieci. Jest recydywistą wielokrotnie karanym za tak ohydne przestępstwa. Już po kilku miesiącach pobytu na wolności zaczął napastować maluchy. Nikt jednak nie wiedział, gdzie ukrywa się zboczeniec. Sytuacja była na tyle groźna, że Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli podjęła niecodzienną decyzję – wyraziła zgodę na publikację zdjęć Mariusza C. w mediach.
Wkrótce łatwiej będzie kontrolować pedofilów? Ustawę o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym przyjęto wiosną ub.r. – posłowie głosowali „za” niemal jednomyślnie. Pozwoliła ona na stworzenie Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym, czyli różnych dewiantów, ale jego głównym zadaniem będzie ostrzeganie przed zwyrodnialcami krzywdzącymi dzieci.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".