Mężczyzna, który odebrał sobie życie dzisiaj w "Białym Miasteczku" pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, pozostawił po sobie list pożegnalny - informuje RMF FM. Wedle doniesień radia, napisał w nim m.in., że to protest przeciwko strajkowi medyków, który jego zdaniem jest polityczny.
Szanowni Państwo, niestety pacjent nie żyje. Nadal prosimy o zachowanie wstrzemięźliwości w kreowaniu niepotwierdzonych informacji.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) September 18, 2021
Śmierć około 70-leteniego mężczyzny potwierdziła wcześniej policja oraz Ministerstwo Zdrowia, które prosiło o zachowanie wstrzemięźliwości w kreowaniu niepotwierdzonych informacji.
Według nieoficjalnych informacji radia RMF FM starszy mężczyzna to emerytowany wojskowy. Policja znalazła przy nim list pożegnalny. Napisał w nim m.in., że to protest przeciwko strajkowi medyków, który jego zdaniem jest polityczny. Według nieoficjalnych informacji "strzał" nie padł z pistoletu - mężczyzna miał włożyć sobie do ust sporą petardę.
Z przykrością przekazujemy informacje od @PolskaPolicja, że pacjent zmarł w szpitalu. Prosimy uszanowanie sytuacji i powstrzymanie się od komentarzy. @KIDL_Diagnosci @KIFinfopl @NaczelnaL @rynekzdrowia @onetpl @oko_press @tvn24 @RadioZET_NEWS @Rezydenci @ozzpip_
— Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ochrony Zdrowia (@protestmedykow) September 18, 2021
"Białe Miasteczko 2.0" powstało 11 września po sobotniej, ogólnopolskiej manifestacji pracowników ochrony zdrowia. Namioty i stoiska znajdują się w pobliżu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Alejach Ujazdowskich w Warszawie.