Mszą świętą, złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy na grobach Danuty Siedzikówny "Inki" oraz Feliksa Selmanowicza "Zagończyka" upamiętniono w Gdańsku 78. rocznicę ich śmierci. Uroczystość ku czci bohaterów Armii Krajowej odbyła się na Cmentarzu Garnizonowym.
Uroczystość na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku zgromadziła około 200 osób. Obecni byli m.in. prezes IPN Karol Nawrocki, wicewojewoda pomorski Emil Rojek, Joanna i Andrzej Gwiazdowie, przedstawiciele władz samorządowych, organizacji kombatanckich i niepodległościowych, służby mundurowe oraz harcerze.
Dnia 28.08.1946r. w gdańskim więzieniu komuniści mordują Danusię Siedzikównę ps.Inka i Feliksa Selmanowicza ps.Zagończyk.Walczyli u boku mjr.Szendzielarza.Zginęli z okrzykiem Niech żyje Polska !
— Piotr FMW🇵🇱🇵🇱🇵🇱 (@przyby_piotr) August 28, 2024
Niech żyje Łupaszko !
Odnalezieni przez IPN i pochowani w Gdańsku.
Chwała bohaterom! pic.twitter.com/JIURaVRjCA
„28 sierpnia ci, którzy z nadania Stalina zabrali Polakom możliwość decydowania o naszej wolności i niepodległości zamordowali niespełna 18-letnią Danusię Siedzik i 42-letniego Feliksa Selmanowicza. Dokonując tego mordu pokazali, że są im bardzo dalekie ideały takie jak wolność, niepodległość i suwerenność. Służyli Stalinowi i zbrodniczemu reżimowi komunistycznemu” – mówił dyrektor gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej dr Marek Szymaniak.
Zaznaczył, że większość osób stanowiących zbrodniczą władzę komunistyczną w Polsce nigdy nie poniosła za to odpowiedzialności.
„Dzisiaj zebraliśmy się tutaj nie po to, żeby mówić o nich. Zebraliśmy się tutaj po to, żeby wspominać tych, z których jesteśmy tak bardzo dumni, którzy są dla nas tak bardzo ważni, którzy ciągle, mimo dziesiątek lat, które upłynęły od momentu ich tragicznej śmierci, budują w nas poczucie wagi takich wartości jak niepodległość, wolność, suwerenność. Tych wartości, z których my Polacy nigdy nie zrezygnujemy” – powiedział dr Szymaniak.
„Fakt tragicznej śmierci, zamordowania przez komunistów, pozbawienia ich życia, nie przekreśla tego, że Danusia Siedzik i Feliks Selmanowicz są dla nas ciągle bohaterami żyjącymi w naszych sercach i mającymi nam do przekazania bardzo ważne rzeczy, polegające na ugruntowaniu w nas przekonania, że walka o niepodległy byt naszej ojczyzny nigdy się nie kończy, niezależnie od okoliczności” – dodał.
Obecny na uroczystości prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki stwierdził, że Gdańsk pamięta o bohaterach.
„Pamiętamy z jakim trudem IPN walczył o ustalenie miejsca pochówku Danuty Siedzikówny "Inki" i Feliksa Selmanowicza "Zagończyka". Gdy w 2011 roku po raz pierwszy obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych było tutaj zaledwie kilkanaście osób. Dziś widzimy, że na Cmentarz Garnizonowy w Gdańsku przychodzą rzesze ludzi, aby przypomnieć o naszych wielkich bohaterach, o ich służbie, życiu, ale też o ich tragicznej śmierci” – podkreślił.