Donald Tusk w poniedziałek zapowiedział, że "Polska chce uczestniczyć w pracach nad budową tzw. żelaznej kopuły". - Wygląda na to, że Donaldowi Tuskowi można wcisnąć każdy bubel, byleby miał w nazwie „europejski”. Ta „kopuła” to tak naprawdę system oparty na niemieckich rozwiązaniach - skomentował to w mediach społecznościowych Mariusz Błaszczak, były szef Ministerstwa Obrony Narodowej. Podobnie odpowiada prezydent Andrzej Duda. - Rozumiem, że pan premier rozważa dodatkowe przystąpienie ewentualnie do tego systemu, bo ja sobie nie wyobrażam tego, żebyśmy mieli porzucić ten projekt, który od lat budujemy - ocenił.
Premier Donald Tusk, który w poniedziałek rozmawiał z premier Danii Mette Frederiksen m.in. o budowie skutecznej obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej w Europie, powiedział, że Polska chce uczestniczyć w pracach nad budową tzw. żelaznej kopuły. "Dania, ale także Niemcy i Wielka Brytania współpracują w Unii Europejskiej nad europejskim systemem obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. Atak Iranu na Izrael potwierdził, jak ważne jest posiadanie takiej instalacji" - powiedział Tusk po spotkaniu z premier Danii.
🎥 Pani premier, dziękuję za pozytywne odebranie mojej inicjatywy, żeby Polska dołączyła do projektu w Europie, który będzie budował kopułę chroniącą europejskie niebo przed ewentualnymi atakami rakietowymi - Premier @DonaldTusk. pic.twitter.com/D5nc5NtXYV
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) April 15, 2024
Prezydent Andrzej Duda po spotkaniu w Warszawie z prezydent Słowacji Zuzaną Czaputovą był pytany, czy będzie wspierał działania rządu dotyczące budowy tzw. żelaznej kopuły nad Europą - razem z innymi państwami Unii Europejskiej, m.in. Niemcami, Wielką Brytanią i Danią.
- Do tej pory stanowisko polskich władz było w tym aspekcie jednoznaczne. My od lat budujemy system obrony powietrznej oparty przede wszystkim na systemie Patriot, co do którego dostawy, umowy podpisaliśmy już bardzo dawno (...). Pierwsze baterie są już w tej chwili w Polsce i już w tej chwili służą na nich polscy żołnierze. Ale oczywiście one będą nadal dostarczane do naszego kraju
Jak podkreślił, polski system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej ma charakter trójwarstwowy.
- I to jest rozwiązanie, które przyjęliśmy przed laty, które jest spójne systemowo, które ma współpracować również w przyszłości z myśliwcami F-35, kiedy już przyjdą do naszego kraju - mówił prezydent Duda. Przypomniał, że obecnie polscy piloci szkolą się w ich obsłudze w Stanach Zjednoczonych.
- W tym roku będziemy mieli pierwsze z tych myśliwców już wyprodukowane dla Polski. One przylecą do Polski w ciągu najbliższych dwóch lat ze Stanów Zjednoczonych. Więc od lat jesteśmy w trakcie tworzenia systemu, który ma być spójny i ma stanowić jednolitą osłonę przeciwrakietową i przeciwlotniczą Polski - zaznaczył prezydent RP. Dodał, że system ten ma być kompatybilny z systemami, których używa NATO i armia USA.
Odnosząc się do propozycji budowy tzw. żelaznej kopuły nad Europą prezydent zwrócił uwagę, że to "biznesowy projekt niemiecki", który pojawił się przed dwoma laty.
- Więc jest relatywnie nowy w stosunku do tego, co my zaczęliśmy budować i jest czymś zupełnie odmiennym - zauważył Duda.
- Rozumiem, że pan premier rozważa dodatkowe przystąpienie ewentualnie do tego systemu, bo ja sobie nie wyobrażam tego, żebyśmy mieli porzucić ten projekt, który od lat budujemy, oparty o system Wisła, o rakiety Patriot, które już są w tej chwili w trakcie dostaw do Polski, o system Pilica, który właściwie jest w tej chwili gotowy
- Projekt jest projektem niemieckim. Myśmy do tej pory nie rozważali przystąpienia do niego, ponieważ realizujemy swój - we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, z Wielką Brytanią i także w oparciu o to, co nasz przemysł wykonuje - mówił Duda. Jak zaznaczył, system, który obecnie jest w trakcie realizacji, jest oceniany jako jeden z najlepszych i najbardziej nowoczesnych na świecie.
W podobnym tonie wypowiedział się w mediach społecznościowych Mariusz Błaszczak, były szef MON, obecnie przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.
- Wygląda na to, że Donaldowi Tuskowi można wcisnąć każdy bubel, byleby miał w nazwie „europejski”. Ta „kopuła” to tak naprawdę system oparty na niemieckich rozwiązaniach. Z udziału w projekcie jeszcze w zeszłym roku zrezygnowało aż dziewięć państw - napisał Błaszczak.
Wygląda na to, że Donaldowi Tuskowi można wcisnąć każdy bubel, byleby miał w nazwie „europejski”. Ta „kopuła” to tak naprawdę system oparty na niemieckich rozwiązaniach. Z udziału w projekcie jeszcze w zeszłym roku zrezygnowało aż dziewięć państw. Nasz system obrony powietrznej… https://t.co/5fdIuTo6H7
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) April 16, 2024