Podejmuję się stworzenia ruchu obywatelskiego, bo partie nie wystarczą, razem z samorządami, by bronić społeczeństwa obywatelskiego - zapowiedział dziś Rafał Trzaskowski w Gdyni (woj. pomorskie). Z kim polityk zamierza się solidaryzować? Ten - przez wielu określany mianem salonowego i europejskiego - nie ma szczególnych dokonań w zjednywaniu sobie "przeciętnych Kowalskich".
Trzaskowski spotkał się w Gdyni ze swoimi zwolennikami, by podziękować im za wsparcie w kampanii prezydenckiej.
- Wszyscy się obudziliśmy przez ostatnie dwa miesiące, ta energia jest absolutnie niebywała, naszym wspólnym zadaniem jest to, żeby kontynuować budowę nowej solidarności, przede wszystkim podtrzymać w nas determinację, podtrzymać w nas wiarę i niebywałą energię
- podkreślił.
Zadeklarował, że podejmuje się „stworzenia ruchu obywatelskiego, dlatego że partie nie wystarczą”.
- Jeżeli nie chcecie się zapisać do partii politycznej, to chodźmy razem, stwórzmy ruch obywatelski, który razem z samorządami, z organizacjami pozarządowymi, razem z ośrodkami analitycznymi i razem z ludźmi dobrej woli będzie tworzyć podstawy do tego, żeby bronić społeczeństwa obywatelskiego i wszystkich niezależnych instytucji. Zróbmy to razem
- apelował przegrany w wyborach prezydenckich w minioną niedzielę.
Jedną z głośniejszych decyzji Rafała Trzaskowskiego w stołecznym ratuszu było podpisanie deklaracji LGBT+. Skierowana do wąskiej grupy - choć jak twierdzi Trzaskowski, liczącej 200 tys. w warszawskiej społeczności- zakładała m.in. wprowadzenie seks-edukatorów do szkół czy powstanie specjalnych moteli dla prześladowanych społeczności LGBT.
Solidarności zabrakło też, gdy w 2017 roku Trzaskowski, wychodząc z jednej z droższych warszawskich cukierni, napotkał seniorkę w potrzebie. Po krótkiej wymianie zdań, wsparł kobietę bilonem w wysokości 20 groszy.
Jednym z przejawów specyficznie pojmowanej "solidarności" prezydenta Warszawy jest także ustawiczne zaskarżanie przez warszawski ratusz kolejnych decyzji komisji weryfikacyjnej, przyznających poszkodowanym przez tzw. reprywatyzację symbolicznych odszkodowań.
Czy tak własnie będzie wyglądała "solidarność" w nowym otwarciu Platformy Obywatelskiej? Czas zapewne szybko zweryfikuje huczne zapowiedzi byłego kandydata na urząd Prezydenta RP.