Prawie czterysta tysięcy złotych! Tyle warszawski urząd miasta zapłacił kancelariom adwokackim za pomoc przy sprawach dotyczących reprywatyzacji. Kwota robi jeszcze większe wrażenie, jeśli weźmie się pod uwagę, że chodzi o okres od lutego do lipca tego roku.
Niedawno Hanna Gronkiewicz-Waltz odniosła się do zastrzeżeń przewodniczącego komisji weryfikacyjnej Patryka Jakiego, że w jej imieniu, na rozprawach stawiają się profesjonalni prawnicy, którzy nie są zatrudnieni przez ratusz. Zaznaczyła wówczas, że biuro prawne urzędu miasta „jest bardzo skromne” i liczy 44 radców prawnych. – Tylko do trudnych spraw wynajmujemy prawników z zewnątrz – zastrzegła Gronkiewicz-Waltz. Według niej „byłoby niefrasobliwością, gdyby tego nie robili”.
Jeden z użytkowników Twittera policzył, ile od 6 lutego do czwartego lipca tego roku warszawski ratusz zapłacił kancelariom adwokackim – chodzi o kancelarię Bartosza Przeciechowskiego oraz kancelarię Pociej, Dubois, Kosińska-Kozak. W sumie uzbierało się tego ponad 386 tysięcy złotych!
O i jest. Świeżutka faktura dla kancelarii reprezentującej HGW w spr. reprywatyzacyjnych. pic.twitter.com/F7Il1P120q
— Antyleft_ (@antyleft_) 8 sierpnia 2017
Ja nigdy nie wrzucam fejknewsów, ale aby nie być gołosłownym. pic.twitter.com/96LJLFohvA
— Antyleft_ (@antyleft_) 8 sierpnia 2017
Podsumowując. Od lutego 2017 r. na zastępstwo procesowe i reprezentację w spr. reprywatyzacyjnych HGW wystawiła faktury na kwotę 386 tys. zł
— Antyleft_ (@antyleft_) 8 sierpnia 2017
W czasie ubiegłotygodniowej konferencji Patryk Jaki ocenił, że sytuacja w której prezydent stolicy odmawia współpracy z komisją, „jest nie do zniesienia”.
Komisja bardzo ciężko pracuje, czasami dzień i noc po to, żeby zwrócić nieruchomości rozgrabione w wyniku dzikiej reprywatyzacji miastu, a miasto zamiast nam pomagać, ciągle nam przeszkadza
– mówił wiceminister sprawiedliwości. – Wynajmuje specjalne kancelarie prawne, mimo że ma setki prawników zatrudnionych na etatach – dodał polityk.
Według niego, wynajęci przez miasto prawnicy przychodzą na rozprawy wyłącznie po to, by przy pomocy wniosków formalnych, torpedować postępowania. – Przecież gdyby podejść do tego z punktu widzenia interesu miasta, to miasto powinno się cieszyć, że zwracamy im nieruchomości, a my mamy wrażenie, że oni są niezadowoleni, że te nieruchomości, zamiast do handlarzy, trafiają do wspólnego majątku – powiedział Jaki.
W jego ocenie, wynajmowanie przez miasto kancelarii prawnych, w sytuacji gdy urząd zatrudnia już prawników, jest „gigantyczną, rażącą niegospodarnością”. Zaapelował do Rady Warszawy, by podjęła odpowiednie działania i zakazała prezydent wydawania w ten sposób stołecznych pieniędzy.
Komisja weryfikacyjna w sumie cztery razy ukarała prezydent Warszawy grzywnami za niestawiennictwo na jej rozprawach. W sumie chodzi o 12 tys. zł.