Szef IPN o zdjęciu tablicy o zbrodni katyńskiej. "Rosja wraca do narracji komunistycznej"
Można zdjąć jedną tablicę, ale nie unieważni to faktów, które zna wolny świat. To działanie, wbrew inicjatorom, obróci się przeciwko ich intencjom. Pojawi się zainteresowanie co to za tablica, czym była zbrodnia katyńska - zauważył gość Doroty Kani w Polskim Radiu 24, szef Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek.
"W Twerze w centralnej Rosji z gmachu, który był siedzibą sowieckiego NKWD, zdemontowano na zlecenie tamtejszej prokuratury tablicę poświęconą zamordowanym tam ofiarom zbrodni katyńskiej - jeńcom obozu w Ostaszkowie"- podało dziś radio Swoboda.
Fakt ten w Polskim Radiu 24 skomentował gość Doroty Kani, prezes IPN, dr Jarosław Szarek.
Działania Rosji wpisują się w cały cykl wydarzeń i wypowiedzi. Mamy z nimi do czynienia od pewnego czasu. W opowieści o historii XX wieku Rosja wraca do narracji komunistycznej, sowieckiej, stalinowskiej. Mieliśmy wypowiedzi kwestionujące istotę paktu Ribbentrop-Mołotow. Dziś decyzja o zdjęciu tablicy
- powiedział szef IPN.
Można zdjąć jedną tablicę, ale nie unieważni to faktów, które zna wolny świat. To działanie, wbrew inicjatorom, obróci się przeciwko ich intencjom. Pojawi się zainteresowanie co to za tablica, czym była zbrodnia katyńska. Żyjemy w świecie powszechnego dostępu do informacji. Ta wiedza na świecie jest dziś większa niż jeszcze kilkanaście lat temu
- podkreślił dr Szarek.
Tablica upamiętniająca ofiary zbrodni katyńskiej jest dwujęzyczna, polsko-rosyjska. Polski napis brzmi: „Pamięci jeńców obozu w Ostaszkowie zamordowanych przez NKWD w Kalininie, światu ku przestrodze - Rodzina Katyńska”. Napisy polski i rosyjski umieszczone są pod rysunkiem krzyża, u którego podstawy znajduje się wizerunek wyciągniętych dłoni spętanych drutem kolczastym.
Źródło: niezalezna.pl, Polskie Radio 24,
