Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Stan wojenny nie oszczędzał również kobiet. Odznaczono internowane

Dziewięć działaczek opozycji antykomunistycznej zostało dziś uhonorowanych Krzyżami Wolności i Solidarności. Odznaczenia w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy wręczył prezes IPN Karol Nawrocki.

Krzyż Wolności i Solidarności
Krzyż Wolności i Solidarności
https://www.prezydent.pl/

„Składam wyrazy uznania dla wszystkich Polek, które w okresie tak zwanej Polski Ludowej, a szczególnie podczas nocy stanu wojennego w pełni zasłużyły na miano bohaterek naszej wolności ”

– napisał prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do uczestników uroczystości. Prezydent przypomniał, że w okresie karnawału „Solidarności” ponad połowę członków tego ruchu społecznego stanowiły kobiety. Podkreślił, że przesłanie płynące z walki odznaczonych działaczek podziemia antykomunistycznego powinno być wzorem dla kolejnych pokoleń Polek oraz „natchnieniem i umocnieniem dla narodu ukraińskiego, w tym wielu Ukrainek, które jako żołnierki lub opiekunki swoich dzieci i bliskich przeżywają dzisiaj ciężką próbę”.

Walka z jedynym słusznym światopoglądem

Marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek stwierdziła, że działalność odznaczonych była kontynuacją tradycji walki Polek o niepodległość.

„W czasie gdy władze komunistyczne narzucały polskiemu społeczeństwu jedyny słuszny światopogląd i niełatwo było zapewnić rodzinie podstawowe dobra, wiele kobiet znajdowało siłę na wyrażenie sprzeciwu wobec totalitarnej władzy”

– napisała w liście do uczestników uroczystości.

Przypomniała, że represje, które je spotykały były takie same jak wobec mężczyzn walczących z komunizmem i tak jak oni były oddzielane od swoich najbliższych i dzieci. „Dziękuję za zaangażowanie, determinację i poświęcenie” – dodała marszałek Sejmu RP.

Premier Mateusz Morawiecki w liście do uczestników uroczystości podziękował wszystkim opozycjonistkom, które - jak podkreślił - przyczyniły się do upadku systemu komunistycznego.

„Dzięki Paniom koniec tego systemu nadszedł niespodziewanie szybko”

– napisał. Ich działalność określił jako „otwarcie drzwi do wolności”.

Zdaniem prezesa IPN dr Karola Nawrockiego kobiety tworzące opozycję antykomunistyczną dążyły do pełnej niepodległości i wolności, których symbolem było odrzucenie systemu komunistycznego w wyborach z 4 czerwca 1989 r. „Niestety, przyszedł drugi 4 czerwca w 1992 roku, gdy obalono rząd Jana Olszewskiego i nastąpił koniec marzeń o sprawiedliwości transformacyjnej i Polsce bez agentów obcego wywiadu i komunistycznych służb. Był to też koniec marzeń, że prokuratorzy, którzy was oskarżali i sędziowie, którzy was skazywali, odejdą z horyzontu niepodległej Polski” – powiedział prezes IPN, odnosząc się rocznicy „nocnej zmiany”. Dodał, że odznaczone są najlepszym dowodem na zbyteczność parytetów, ponieważ „są równie odważne jak mężczyźni lub odważniejsze i robią równie dużo dla wolnej Rzeczypospolitej”.

Odznaczone

Krzyże Wolności i Solidarności otrzymało dziewięć działaczek opozycji antykomunistycznej: Danuta Kosińska, Sylwia Teresa Kozakowska, Hieronima Liberkowska, Daniela Urszula Mielczarek, Janina Teresa Niewęgłowska, Ewa Nowicka-Sząszor, Elżbieta Maria Szewczyk, Elżbieta Walesiak i Elżbieta Maria Zarańska.

W ich imieniu głos zabrała działaczka gdańskiej „Solidarności Anna Kołakowska. „Gdy prowadziłyśmy tę walkę nie myślałyśmy o splendorach. Naszą nobilitacją były wyroki sądów komunistycznych. Były nobilitacją ponieważ za ich sprawą włączaliśmy w korowód przepięknych postaci, które poprzedziły nas w walce” – powiedziała. Dodała, że ma nadzieję, iż pamięć o ich działalności będzie inspirowała kolejne młode pokolenia.

Dramatyczne przeżycia

W czasie stanu wojennego reżim komunistyczny internował 1008 kobiet. Większość z nich przeszła przez obóz w ośrodku wczasowym w Gołdapi na Suwalszczyźnie. Wcześniej były więzione w fatalnych warunkach w wielu aresztach śledczych. Najstarsza internowana kobieta miała 63 lata, najmłodsza 19.

„Stare cele, pamiętające może jeszcze cara. Prycze zwyczajne, zbite z dykty. Wewnątrz piec węglowy, albo potwornie kopci, że można się zaczadzić, albo też nie grzeje i można zamarznąć. Powierzchnia do chodzenia: trzy kroki na półtora. Przydział żywności: rano pół bochenka gliniastego chleba na dzień i łyżka margaryny, kawa zbożowa – aluminiowy kubek parzy w usta, ale rozgrzewa. Obiad – zupa o nieokreślonym smaku, w środku świńska łata z włosiem. Kolacja ze śniadania, tylko kubek świeżo gorący”

– wspominała Małgorzata Bartyzel więziona w zakładzie karnym w Sieradzu.

Krzyże Wolności i Solidarności po raz pierwszy przyznano w czerwcu 2011 roku przy okazji obchodów 35. rocznicy protestów społecznych w Radomiu. Krzyż nadawany jest przez Prezydenta RP, na wniosek Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej, za działalność na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowanie praw człowieka w PRL. Krzyż Wolności i Solidarności jest wzorowany na Krzyżu Niepodległości z czasów II RP.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Działaczki opozycji antykomunistycznej #Krzyż Wolności i Solidarności