Sąd Rejonowy w Lublinie nie zgodził sie na tymczasowe aresztowanie Romana Giertycha. - Niedopuszczalne jest stosowanie jakichkolwiek środków zapobiegawczych - stwierdziła sędzia Barbara Markowska
Lubelski sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury o aresztowanie Romana Giertycha w związku z toczącym się wobec niego postępowaniem i niestawianiem się na wezwania. Prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu i zapowiada zażalenie.
Rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie sędzia Barbara Markowska powiedziała, że podczas posiedzenia we wtorek Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie nie uwzględnił wniosku Prokuratury Regionalnej w Lublinie o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec mecenasa Romana Giertycha.
Uzasadniając przyczyny decyzji Markowska wskazała stwierdzenie przez sąd braku dużego prawdopodobieństwa, że podejrzany dopuścił się popełnienia zarzucanych mu czynów.
- Brak takiej przesłanki sąd rejonowy stwierdził w odniesieniu do wszystkich trzech analizowanych w tej sprawie zarzutów
- powiedziała sędzia.
- Sąd rejonowy podsumował, że wobec braku przesłanki ogólnej stosowania środków zapobiegawczych w postaci dużego prawdopodobieństwa dopuszczenia się przez podejrzanego zarzucanych mu czynów, które w tej sprawie nie zachodzi, niedopuszczalne jest stosowanie jakichkolwiek środków zapobiegawczych - powiedziała Markowska.
Wskazała, że postanowienie jest nieprawomocne, a jego uzasadnienie ma 27 stron.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie Karol Blajerski zapowiedział zaskarżenie - w ocenie prokuratury błędnej - decyzji sądu o braku aresztu. Wyraził przekonanie, że zmieniające ją postanowienie sądu odwoławczego umożliwi wykonanie z podejrzanym czynności procesowych, tak jak z pozostałymi 12 podejrzanymi w tej sprawie.
- Wobec faktu, że podejrzany od prawie półtora roku nie stawia się na wezwania prokuratury, tylko decyzja o zastosowaniu wobec niego aresztu tymczasowego daje prawne możliwości doprowadzenia na przesłuchanie do prokuratury
– wskazał Blajerski.
- Prokuratura krytycznie odnosi się do twierdzeń sądu o braku przesłanki ogólnej do zastosowania środka zapobiegawczego – podał Blajerski.
Przypomniał, że postępowanie w tej sprawie zostało zainicjowane zawiadomieniami o przestępstwie pochodzącymi od renomowanej kancelarii adwokackiej reprezentującej zarząd Polnord oraz Generalnego Inspektora Informacji Finansowej.
Podał, że w toku śledztwa prokuratorzy zweryfikowali te doniesienia i zgromadzili obszerny materiał dowodowy uzasadniający przedstawienie zarzutów popełniania poważnych przestępstw gospodarczych 13 osobom, w tym Romanowi Giertychowi.
Giertych nie stawił się we wtorek w lubelskim sądzie. Mecenasa reprezentowało czterech adwokatów: Jakub Wende, Jacek Dubois, Krzysztof Pawlak i Błażej Biedulski.