Rzymkowski dla Niezalezna.pl o akcji Bodnara: Gdyby był poważnym urzędnikiem państwowym…
Adam Bodnar pochwalił się wczoraj decyzją sądu ws. przejęcia przez PKN Orlen spółki Polska Press. Przyznał jednak, że „nie zna szczegółów”, bo informację jego biuro uzyskało przez telefon. – Gdyby był poważnym urzędnikiem państwowym, to wstrzymałby się do momentu otrzymania decyzji sądu na papierze – komentuje dla Niezalezna.pl prawnik, poseł Tomasz Rzymkowski.
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich poinformowało wczoraj, że sąd uwzględnił wniosek RPO o wstrzymanie wykonania decyzji prezesa UOKiK w sprawie koncentracji - przejęcia przez PKN Orlen spółki Polska Press. Informację o takim rozstrzygnięciu sądu RPO uzyskał telefonicznie w sekretariacie Sądu Okręgowego w Warszawie, w XVII Wydziale - Sądzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Bodnar jednocześnie przyznał, że jeszcze nie zna szczegółów postanowienia sądu w tej sprawie.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy posła Tomasza Rzymkowskiego, prawnika, sekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki.
Gdyby był poważnym urzędnikiem państwowym, poważnym organem konstytucyjnym państwa, to wstrzymałby się do momentu kiedy nie dostanie w formie stosownej, czyli na papierze decyzję procesową sądu w sprawie, którą zainicjował
– powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl Rzymkowski.
"Ta informacja jest informacją na telefon, pan Bodnar ogłosił coś, czego się dowiedział w sekretariacie. Ja bym chciała to zobaczyć na papierze, wraz z uzasadnieniem" - mówiła portalowi Niezalezna.pl poseł PiS Joanna Lichocka.
Nie otrzymaliśmy żadnej informacji z sądu na temat Polska Press. Jestem zdumiony, że to Pan Adam Bodnar ogłasza rzekome postanowienie sądu, powołując się na jakąś rozmowę telefoniczną. Zdziwiłoby nas, gdyby sąd zdecydował się podjąć taką decyzję, nie mając kompletu dokumentów
- napisał na Twitterze prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Nie otrzymaliśmy żadnej informacji z sądu na temat Polska Press. Jestem zdumiony, że to Pan Adam Bodnar ogłasza rzekome postanowienie sądu, powołując się na jakąś rozmowę telefoniczną. Zdziwiłoby nas, gdyby sąd zdecydował się podjąć taką decyzję, nie mając kompletu dokumentów.
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) April 12, 2021
Źródło: niezalezna.pl
