PSL zasadniczo na "nie" ws. ustawy o związkach partnerskich. Zgorzelski: Dwie rzeczy wydają się do przyjęcia
W dyskusji wewnątrz naszego klubu parlamentarnego dominuje pogląd, że można wziąć pod uwagę propozycje Lewicy, które dotyczyłyby zarówno dziedziczenia, jeśli chodzi o jednego z członków tego związku partnerskiego, jak i dostępu do informacji medycznej. Te dwie rzeczy wydają nam się do przyjęcia - tak o projekcie ustawy o związkach partnerskich mówił dziś Piotr Zgorzelski z PSL.
Projekt ustawy o związkach partnerskich ma poparcie KO i Polski 2050. W czwartek mają o nim rozmawiać przedstawiciele Lewicy i PSL. Minister ds. równości Katarzyna Kotula zapowiedziała skierowanie projektu do wykazu prac legislacyjnych. Jednak nadal nie został on tam wpisany.
"Czekamy tylko na decyzję PSL, aby projekt o związkach partnerskich został wpisany do wykazu prac legislacyjnych rządu" - powiedziała PAP wiceprzewodnicząca klubu Lewicy Katarzyna Ueberhan.
W kwietniu szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że nie zagłosuje za statusem małżeństw dla związków homoseksualnych i nie zagłosuje za przysposobieniem dzieci i za adopcją dla takich związków.
Dzisiaj w TVN24 Adrian Zandberg, lider Partii Razem, wskazał, że "jak PSL nie chce poprzeć związków partnerskich, to trzeba po prostu przegłosować to w parlamencie".
- Nie łudzić się, że tutaj Tusk dowiezie swoją obietnicę sprzed kilkunastu lat i w tej sprawie tupnie nogą, tylko jak to się nie da, to po prostu przegłosujmy to w Sejmie - powiedział Zandberg.
Posłanka Lewicy, Anna Maria Żukowska stwierdziła w RMF FM, że w tej sprawie "jakoś nie ma determinacji u Donalda Tuska".
Piotr Zgorzelski, polityk PSL, w Polsat News ocenił, że jako ugrupowanie "będą słuchali propozycji minister Kotuli".
- Dla nas warunkiem brzegowym jest artykuł 18. konstytucji, który mówi, że małżeństwo, czyli związek kobiety i mężczyzny, jest pod szczególną ochroną i opieką państwa. […] W dyskusji wewnątrz naszego klubu parlamentarnego dominuje pogląd, że można wziąć pod uwagę propozycje Lewicy, które dotyczyłyby zarówno dziedziczenia, jeśli chodzi o jednego z członków tego związku partnerskiego, jak i dostępu do informacji medycznej. Te dwie rzeczy wydają nam się do przyjęcia
– powiedział Zgorzelski.
Podkreślił, że nie ma zgody PSL na adopcję dzieci przez pary homoseksualne, a do tego "uchyleniem furtki" może być tzw. przysposobienie wewnętrzne dzieci.
Źródło: niezalezna.pl, 300polityka.pl, PAP
