UE musi wykorzystać narzędzia, które pozwolą na egzekwowanie możliwości szczepień; jednym z pomysłów jest wprowadzenie regulacji dotyczących przymusowego, odpłatnego przekazywania patentów, by produkować szczepionki w innych fabrykach - mówił w programie "#Jedziemy" w TVP Info gość Michała Rachonia, rzecznik rządu Piotr Müller.
Czwartek, pierwszy dzień unijnego szczytu, poświęcony był procesowi szczepień w krajach Unii Europejskiej i dalszym działaniom prowadzonym przez państwa członkowskie w związku z trwającą pandemią. Szef RE Charles Michel na konferencji po zakończeniu pierwszego dnia szczytu podkreślał, że priorytetem UE jest przyspieszenie produkcji i dostaw szczepionek przeciw Covid-19 oraz szczepień. Michel podkreślał, że firmy farmaceutyczne muszą dostarczać szczepionki zgodnie ze zobowiązaniami zawartymi w umowach i w tej kwestii potrzeba więcej przejrzystości. Szef RE mówił także o pracach nad tzw. paszportami szczepień i dodał, że podróże, które nie są niezbędne, mogą nadal podlegać w UE ograniczeniom.
Rzecznik rządu pytany o trwający szczyt UE, odparł, że podczas pierwszego dnia szczytu dyskusja była "bardzo twarda i ostra".
"To jest czas, w którym UE musi również wykorzystać narzędzia gospodarcze, regulacyjne, które pozwolą na egzekwowanie możliwości szczepień"
- mówił Müller.
"Jednym z pomysłów jest to chociażby, że jeżeli te firmy nie wywiążą się ze swoich kontraktów, żeby wprowadzić pewnego rodzaju regulacje nawet dotyczące przymusowego, odpłatnego, odgórnie narzuconego mechanizmu przekazywania patentów czy licencji do tego, żeby można było produkować szczepionki w innych fabrykach, które są gotowe, ale nie są fabrykami tych firm"
- dodał.
Müller przypomniał, że wielu z producentów, które stworzyło szczepionki, mogło pracować w oparciu o granty i środki publiczne, a obecnie są wyłącznymi dysponentami praw i patentów do szczepionek.
"Myślę, że to jest taki sygnał, który daje pewnego rodzaju otrzeźwienie tym firmom, bo jednak mimo wszystko nie może być tak, że w tak trudnej sytuacji dla całego świata my nie korzystamy z całych zasobów produkcyjnych"
- stwierdził rzecznik rządu.
"Jeżeli nie dojdzie do porozumienia w tym zakresie to jednym z elementów możliwych byłaby pewnego rodzaju przymusowa regulacja w tym zakresie. Mam nadzieję, że ona nie będzie konieczna, ale trzeba twardo powiedzieć, że to jest jeden z wariantów, który jest brany pod uwagę i to też wczoraj premier Mateusz Morawiecki powiedział"
- dodał Müller
Drugiego dnia wideoszczytu, w piątek, unijni liderzy będą rozmawiać o bezpieczeństwie i obronności. W rozmowach weźmie udział również sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.