W sobotę 19 września w Poznaniu odbył się protest przeciwko aborcji. Po proteście, który odbywał się przed kliniką ginekologiczno-położniczą zatrzymana została działaczka Partii Razem. Cztery inne osoby odpowiedzą za naruszenie miru.
Protest odbył się w sobotę po południu przed szpitalem przy ul. Polnej w Poznaniu. Jak relacjonowały lokalne media, działacze Fundacji Pro Prawo Do Życia spotkali się przed kliniką z transparentami; wspólnie się także modlili.
Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak tłumaczył, że w trakcie protestu cztery osoby weszły przez płot na teren zamknięty, na teren szpitala.
- W związku z tym zostały wylegitymowane i będą odpowiadały za naruszenie miru domowego
– powiedział.
- Po tym incydencie, ta grupa kontynuowała swoje zgromadzenie pod szpitalem, już na ulicy. Wówczas młoda kobieta próbowała wyrwać mikrofon osobie, która prowadziła to zgromadzenie. Kiedy policjanci chcieli tę kobietę wylegitymować – ona odmówiła podania danych personalnych, dlatego została doprowadzona do komisariatu w celu ustalenia jej tożsamości
– dodał mł. insp. Borowiak.
Partia Razem poinformowała w mediach społecznościowych, że zatrzymana pod szpitalem kobieta to działaczka partii Anna Bąk.