Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Przeszłość prokurator od zatrzymania 66-latki "grożącej" Owsiakowi. Prowadziła w stanie nietrzeźwości!

Prokurator zajmująca się skandalicznym zatrzymaniem 66-letniej kobiety, która opublikowała w sieci wpis dotyczący Jerzego Owsiaka, w przeszłości miała sprawę dyscyplinarną i karną za jazdę po alkoholu. Karne postępowanie warunkowo umorzono, uznając jednak winę śledczej Sylwii Czarneckiej.

Jerzy Owsiak. Zatrzymano mężczyznę, który miał mu grozić
Jerzy Owsiak. Zatrzymano mężczyznę, który miał mu grozić
fot. Bartosz Kalich, fot. Zbyszek Kaczmarek - kolaż własny - am - niezalezna.pl

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

1 stycznia 2020 roku rano Sylwia Czarnecka została zatrzymana przez policję do rutynowej kontroli drogowej pod Toruniem. Jak opisywały sprawę lokalne media - wracała z sylwestra do domu. Tego dnia miała prokuratorski dyżur w Nowy Rok. Okazało się, że kierowała po alkoholu - pomiary wskazały, że miała w organizmie 0,67 i 0,75 prom. 

Jazda pod wpływem - warunkowe umorzenie

Toruńskie „Nowiny” relacjonowały, że Sylwia Czarnecka została szybko zawieszona w obowiązkach służbowych. Za jazdę "na podwójnym" gazie odpowiadała karnie przed Sądem Rejonowym w Inowrocławiu. Ten uznał, że dopuściła się kierowania auta pod wpływem alkoholu, ale postępowanie wobec prokurator umorzył warunkowo na rok próby. Wydał jej także zakaz kierowania pojazdami na 2 lata.

Od tego wyroku pani prokurator wniosła apelację. Rozpatrywał ją Sąd Okręgowy w Bydgoszczy. Podtrzymał w mocy wyrok z pierwszej instancji, czyli warunkowe umorzenie sprawy, skrócił jedynie zakaz. 

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zadecydowała z kolei ostatecznie o jej odpowiedzialności zawodowe (rzecznik dyscyplinarny żądał wydalenia jej z zawodu). Izba SN rozpatrywała m.in. zarzuty jazdy po alkoholu i niedyspozycyjność w dniu prokuratorskiego dyżuru. W lutym 2023 roku uniewinniła prawniczkę od dokonania zarzucanych jej przewinień dyscyplinarnych. Dzięki temu prokurator wróciła do wykonywania zawodu…

Walka z 66-latką

Ta decyzja sprawiła, że mogła zająć się m.in. sprawą opisaną przez Wirtualną Polskę. 

Portal ujawnił szczegóły zatrzymania 66-letniej kobiety, która opublikowała w sieci wpis dotyczący Jerzego Owsiaka. – Prokuratura i policja popłynęły tu w niesłychany sposób – ocenił w rozmowie z portalem dr hab. Szymon Tarapata, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Izabela M. z Torunia została zatrzymana w drugiej połowie stycznia i usłyszała zarzuty kierowania gróźb karalnych wobec Jerzego Owsiaka. W jednym z internetowych wpisów napisała m.in.: „Giń człeku i to jak najszybciej. Dość okradania, dość twego dorabiania się na naiwności Polaków”.

Podczas przesłuchania emerytka przyznała się do publikacji posta, jednak zaprzeczyła, jakoby jej intencją było grożenie Owsiakowi lub nawoływanie do jego zabójstwa. Sąd zdecydował o objęciu jej dozorem policyjnym, zakazał kontaktu z szefem WOŚP oraz zbliżania się do niego na mniej niż 100 metrów. 

Blisko miesiąc po zdarzeniu, 7 lutego, Wirtualna Polska opublikowała szczegóły dotyczące zatrzymania kobiety. Wieczorem 14 stycznia do jej mieszkania udała się policja – wśród funkcjonariuszy byli m.in. pierwszy zastępca komendanta miejskiego w Toruniu oraz naczelnik wydziału kryminalnego. Nie zastali jej jednak w domu. Następnego dnia o 6 rano funkcjonariusze wrócili i po chwili 66-latka została zatrzymana. W notatce służbowej policjanci uzasadnili swoje działania obawą, że podejrzana może... mataczyć lub się ukrywać.

Policja przeszukała mieszkanie kobiety bez zgody sądu, a ona sama dobrowolnie oddała swój telefon. Co istotne, w sprawie nie przesłuchano pokrzywdzonego – Jerzego Owsiaka – by ustalić, czy faktycznie czuł się zagrożony i obawiał się o swoje życie.

Dziennikarze Wirtualnej Polski zwrócili się do toruńskiej policji z pytaniem, dlaczego w zatrzymaniu 66-latki uczestniczyli wysokiej rangi funkcjonariusze.

W pierwszej odpowiedzi policja zaprzeczyła tym doniesieniom, jednak po okazaniu notatki służbowej przyznała, że doszło do „nieporozumienia” i przeprosiła.

– Faktem jest, że było to działanie niestandardowe, jednak sytuacja, w której działaliśmy, również była wyjątkowa – tłumaczyła rzeczniczka prasowa toruńskiej komendy miejskiej. Dodano również, że sprawa została potraktowana priorytetowo, a zagrożenie uznano za realne. Policja podkreśliła, że odstąpiła od założenia kobiecie kajdanek ze względu na jej wiek i stan zdrowia.

Śledcza Sylwia Czarnecka zatwierdziła policyjne przeszukania. Oceniła, że istniała konieczność szybkiego zabezpieczenia mienia służącego do popełnienia przestępstwa. Prokurator Czarnecka wydała postanowienie o zastosowaniu środków zapobiegawczych. Są to: obowiązek stawiania się na komisariacie policji trzy razy w tygodniu, zakaz opuszczania kraju, zobowiązanie do wpłaty 300 zł poręczenia majątkowego, jak również zakaz publicznego wypowiadania się o sprawie. Majewskiej nie wolno również zbliżać się do szefa WOŚP. Prokurator oceniła, że „nie zachodzi konieczność stosowania surowszego środka zapobiegawczego”, dlatego 66-latka nie została tymczasowo aresztowana.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Prokuratura Krajowa #policja

pt