Z oburzeniem przyjąłem informację o nowej tablicy w Hucie Pieniackiej – miejscu śmierci wielu Polaków - napisał dziś na Twitterze premier Mateusz Morawiecki. Chodzi o "tablicę informacyjną", jaką postawili Ukraińcy nieopodal pomnika pomordowanych w Hucie Pieniackiej Polaków. Znalazły się tam sformułowania m.in. "bandyci z AK" czy "polskie bojówki". Kłamliwe określenia starto.
We wtorek ukraiński portal pravdalviv.com podał, że nieznane osoby usunęły z tablicy ustawionej niedaleko pomnika upamiętniającego Polaków pomordowanych przez Ukraińców w Hucie Pieniackiej „słowa o polskich zbrodniach”.
Tablica zawierała nieprawdziwe informacje nt. wydarzeń z Huty Pieniackiej m.in. obarczające odpowiedzialnością za mord na Polakach „niemieckich nazistów” czy twierdzące, jakoby we wsi działała „polska bojówka, której członkowie dokonywali ataków na Ukraińców z okolicznych wsi” i która sprowokowała Niemców do akcji odwetowej.
Jak donoszą media, kłamliwe określenia usunięto z opisu w języku polskim. Z opisu w języku ukraińskim dokonano tego połowicznie. Opis w języku angielskim pozostał nietknięty.
W sprawie głos zabrał dziś polski premier. Jak pisze Morawiecki, "nie ma zgody na zacieranie pamięci o ofiarach ukr. szowinistów i próby reinterpretacji historii".
"Z oburzeniem przyjąłem informację o nowej tablicy w Hucie Pieniackiej – miejscu śmierci wielu Polaków. Nie ma zgody na zacieranie pamięci o ofiarach ukr. szowinistów i próby reinterpretacji historii. Dzięki bohaterstwu AK śmierci z rąk bestialskich oprawców uniknęło tysiące osób"
- czytamy we wpisie szef rządu.
Z oburzeniem przyjąłem informację o nowej tablicy w Hucie Pieniackiej – miejscu śmierci wielu Polaków. Nie ma zgody na zacieranie pamięci o ofiarach ukr. szowinistów i próby reinterpretacji historii. Dzięki bohaterstwu AK śmierci z rąk bestialskich oprawców uniknęło tysiące osób.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) September 5, 2020
Do zbrodni w zamieszkałej przez ludność polską wsi Huta Pieniacka doszło 28 lutego 1944 r. Tego dnia ukraińscy żołnierze 4. Galicyjskiego Pułku Ochotniczego SS (złożonego z ochotników do Dywizji SS "Galizien"), dowodzeni przez niemieckiego dowódcę oraz wspierani przez oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i członków paramilitarnego oddziału ukraińskich nacjonalistów, dokonali pacyfikacji polskiej ludności - mężczyzn, kobiet i dzieci.
Według szacunków ze śledztwa IPN w Krakowie zginęło wówczas ok. 850 osób. W Hucie Pieniackiej znajdowali się również ci Polacy, którzy uciekli z innych miejscowości w obawie przed mordami, dokonywanymi przez ukraińskich nacjonalistów i wspierających ich chłopów.