Premier: Polskie firmy rosną w siłę przy budowie dróg
W przeciwieństwie do czasów PO, polskie firmy nie bankrutują na wielkim programie budowy dróg i autostrad, tylko rosną w siłę - powiedział dzisiaj premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że w pierwszej dziesiątce dużych firm budujących drogi, jest kilka polskich.
Szef rządu podczas transmisji live na Facebooku we wtorek wieczorem odniósł się do swoich wcześniejszych wizyt tego dnia, w tym otwarcia odcinka drogi ekspresowej między Koszalinem a Bobolicami.
- Blisko 50 kilometrów takiego odcinka, dzięki któremu Polska przekroczyła już 5 tys. kilometrów dróg ekspresowych i autostrad. To wielkie osiągnięcie, naprawdę, bardzo się cieszę, że przyczyniliśmy się do tego
- mówił Morawiecki.
- W przeciwieństwie do Platformy Obywatelskiej, polskie firmy nie bankrutują na tym wielkim programie budowy dróg i autostrad, tylko rosną w siłę
- podkreślił.
Jak zauważył, "dzisiaj w pierwszej dziesiątce dużych firm, które budują nasze drogi ekspresowe, czy wojewódzkie, krajowe, jest kilka potężnych polskich firm".
- Gratuluję wam, polscy przedsiębiorcy. Jestem naprawdę z was dumny i cieszę się, że dołożyliśmy do tego cegiełkę, a może nawet cegłę, że możecie rosnąć w siłę
- zaznaczył szef rządu.
Więcej lekarzy - krótsze kolejki
Premier przypomniał, że we wtorek był także m.in. w Pile, w Nadnoteckim Instytucie UAM, gdzie "przyczynimy się do tego, że będzie można przyjmować nowych adeptów sztuki medycznej". Wcześniej tego dnia w Pile szef rządu poinformował, że w pilskej filii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza utworzony zostanie kierunek lekarski. - Naszą strategią jest zwiększanie liczby lekarzy w polskiej służbie zdrowia po to, by skrócić kolejki - podkreślał wówczas Morawiecki.
Podczas wieczornej transmisji premier podkreślił, że "mamy już w Polsce 191 tys. lekarzy".
- Jak zaczynaliśmy nasze rządy, to było 167 tys. Każdy rozsądny człowiek wie, że od tego trzeba wyjść w momencie, gdy się dyskutuje o kolejkach do lekarzy
- mówił Morawiecki.
- O to chodzi w naszych programach. Polacy mieszkają głównie poza wielkimi ośrodkami i ja chcę, żeby Piła, Chodzież, Trzcianka, Czarnków, Szamotuły, czy Oborniki Wielkopolskie, żeby one wszystkie również były znakomitymi miejscami do życia, żeby tam, każdy, kto się urodzi, kto kształci się, mógł również znaleźć godną pracę - powiedział szef rządu, podkreślając, że wierzy, że będzie to możliwe.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
