Policjanci wydostali 67-latkę z płonącego domu. "Trzy minuty później eksplodowała butla z gazem"
Strzelając z broni służbowej w okno dwóch policjantów z Turku (woj. wielkopolskie) dostało się we wtorkowe przedpołudnie do płonącego domu, z którego wynieśli kobietę. Tuż po tym w budynku wybuchła butla z gazem - jeden strażak został ranny.
Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak przekazał, że przed godz. 11 policjanci ruchu drogowego z Turku przejeżdżali przez miejscowość Ogorzelczyn i zauważyli czarny dym wydobywający się z jednego z domów.
- Zatrzymali się, straż pożarna dopiero była w drodze. Od sąsiada dowiedzieli się, że w tym domu mieszka starsza, 69-letnia kobieta chora na stwardnienie rozsiane. Podobno od 10 lat poruszała się wyłącznie na wózku inwalidzkim
- powiedział Borowiak.
Dodał, że funkcjonariusze próbowali dostać się do domu, ale drzwi były zamknięte od środka. - Dlatego przestrzeli z broni okno, odblokowali drzwi i wynieśli kobietę na materacu przed budynek. Dosłownie trzy minuty później, gdy przyjechała straż pożarna, w budynku eksplodowała butla z gazem. Jeden strażak jest ranny - powiedział.
Dodał, że nie wie w jakim stanie jest poszkodowany ratownik.
Źródło: PAP, niezalezna.pl
