Nawet ci dwaj koledzy, którzy deklarują, że chcą iść nieco inną drogą, nie przejdą przecież na stronę opozycji. Z jednym z nich rozmawiałem. Poza tym jednym punktem spornym (ustawa "piątka dla zwierząt" -red.), popiera działania rządu. W tym wypadku posłowie, którzy nie są odwieszeni, pozostaną z nami - zapewnił w programie "Jedziemy" wiceszef klubu PiS Marek Suski.
- Dlaczego właśnie teraz podjęto decyzję o odwieszeniu posłów? - pytał red. Rachoń.
- Można zapytać: „a dlaczego nie teraz?”. Nadchodzą kolejne posiedzenia Sejmu, są ważne ustawy. Wkrótce będzie przyjmowany budżet, być może na początku przyszłego roku - odparł Suski w TVP Info.
Polityk tłumaczył, że „zawieszenie jest mechanizmem swego rodzaju ostrzeżenia, kary za złamanie dyscypliny”. - Jak wiadomo, kary mają swój czas. Te dobiegły końca, zatem posłowie zostali odwieszeni. Ci nie wykonywali nic, co sprawiłoby, że zawieszenie ma trwać - mówił dalej wiceszef klubu PiS.
- Jeden z kolegów oświadczył, że występuje z klubu, drugi nas ostro krytykuje. Oni nie zostali odwieszeni - przyznał.
- Większość naszych kolegów była zaniepokojona, że możemy stracić większość, i że do władzy mogą dojść ideolodzy, którzy zafundują nam piekło na ziemi
- powiedział Suski.
Jest większość sejmowa? Prawo i Sprawiedliwość nie ma co do tego wątpliwości? - dopytywał prowadzący.
- Nie mamy takich wątpliwości. Nawet ci dwaj koledzy, którzy deklarują, że chcą iść nieco inną drogą, nie przejdą przecież na stronę opozycji. Z jednym z nich rozmawiałem. Poza tym jednym punktem spornym (ustawa Piątka dla zwierząt -red.), popiera działania rządu. W tym wypadku posłowie, którzy nie są odwieszeni, pozostaną z nami
- skonkludował.
🗨️@mareksuski: Pan @bbudka pomylił kraje, które reprezentuje#wieszwięcej #Jedziemy
— portal tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) November 18, 2020
Zobacz więcej: https://t.co/Gd12fGwQO5 pic.twitter.com/gB2cbbLrHS
Sobolewski poinformował we wtorek po południu o przywróceniu w prawach członka partii 13 z 15 zawieszonych we wrześniu posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy mimo dyscypliny partyjnej, sprzeciwili się uchwaleniu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zakazuje hodowli zwierząt na futra i wprowadza ograniczenia uboju rytualnego.
Wśród zawieszonych we wrześniu decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego posłów znaleźli się: Jan Krzysztof Ardanowski, Kazimierz Moskal, Henryk Kowalczyk, Lech Kołakowski, Katarzyna Czochara, Zbigniew Dolata, Teresa Glenc, Agnieszka Górska, Teresa Hałas, Jerzy Małecki, Krzysztof Szulowski, Piotr Uściński, Marek Wesoły, Bartłomiej Wróblewski oraz Sławomir Zawiślak.
We wtorek Sobolewski poinformował o odwieszeniu większości z nich:
"Postanowieniem Rzecznika Dyscyplinarnego PiS z dnia 17 listopada 2020r. umorzono postępowanie dyscyplinarne w sprawie naruszenia Statutu PiS. W związku z powyższym, wygasa decyzja prezesa PiS z dnia 17 września 2020 r. o zawieszeniu w prawach członka PiS poniżej wymienionych osób"
Kołakowski tłumaczył wcześniej we wtorek, że powodem jego decyzji o opuszczeniu PiS jest sprawa noweli ustawy o ochronie zwierząt, którą nazwał "bublem prawnym". Zapowiedział powstanie w Sejmie koła poselskiego. "Jest to grupa kilku osób. Rozmawiamy o nazwie koła" - dodał. O możliwości stworzenia w Sejmie koła mówił jakiś czas temu również Ardanowski. By powstało koło sejmowe potrzeba minimum 3 posłów.