Totalnej opozycji sport pomylił się... z polityką. Marciniaka wykorzystali do walki o "nadzwyczajną kastę"

UEFA doceniła postawę trójki polskich sędziów, gratulując im na oficjalnej stronie udanych zawodów w finale katarskiego turnieju. Niezadowolenie wyrażał obóz przegranych Francuzów. Olivier Giroud wypalił, że "nie ma pojęcia, kto pozwolił Szymonowi Marciniakowi sędziować taki mecz", skoro "nie zna się na piłce nożnej". Napastnik czuł się po meczu z Argentyną ograbiony z dwóch bramek. Giroud prezentował się fatalnie w najważniejszym spotkaniu na mundialu i został zmieniony przez Didiera Deschampsa jeszcze przed przerwą. Z kolei były francuski piłkarz Patrice Evra w trakcie pierwszej połowy ocenił na Twitterze, że nie obawia się tak bardzo drużyny Leo Messiego, jak polskiego sędziego. Są to jednak głosy odosobnione, bo pracę Marciniaka i jego asystentów doceniło wielu dziennikarzy i zagranicznych ekspertów. 

Marciniak od razu stał się jedną z najpopularniejszych postaci polskiej piłki - to pierwszy arbiter główny z naszego kraju w starciu o złoto Mistrzostw Świata. Poprzednio Michał Listkiewicz dostąpił tego zaszczytu w 1990 roku, gdy był sędzią liniowym. Sukces Marciniaka postanowili wykorzystać m.in. Stanisław Gawłowski - senator Koalicji Obywatelskiej - oraz prezes Fundacji FOR Sławomir Dudek. 

Nie mogło zabraknąć polityki

- Brawo Szymon Marciniak Brawo polscy sędziwie. Ufff… na szczęście reforma Ziobry nie objęła sędziów piłki nożnej

- nawiązał do krajowej polityki Gawłowski. 

Dalej posunął się Dudek, który ocenił, że już za rok opozycja pokona PiS "w mundialu wyborczym", a sędziowie z "Iustitii" będą odgrywać pierwsze skrzypce w wymiarze sprawiedliwości. 

- Wybitny sędzia Marciniak z zespołem w finale mundialu. Polscy sędziowie podziwiani na całym świecie. W przyszłym roku, jesienią, w mundialu wyborczym przywrócimy praworządność w sądownictwie i całym wymiarze sprawiedliwości. Bohaterami będą tacy jak Igor Tuleya i jemu podobni

- prognozował prezes Fundacji FOR.

- Sędzia Marciniak świetny. Jak to dobrze, że ministrem sportu nie jest Zbigniew Ziobro

- "zażartował" Dominik Uhlig, publicysta "Gazety Wyborczej", choć konia z rzędem temu, kto zgadnie, o co chodziło dziennikarzowi. 

 

 

Źródło: niezalezna.pl,

#mistrzostwa świata #piłka nożna #opozycja