Projekt Koalicji Europejskiej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego miał zjednoczyć opozycję, a zakończył się porażką. Od tamtego czasu współpraca partii opozycyjnych - delikatnie mówiąc - jest daleka od ideału i nie mówi się już o "zjednoczonej opozycji". Tę sytuację chce przerwać Włodzimierz Czarzasty z SLD.
- Koniec walk na opozycji. Do tej pory mówiliśmy to w kategoriach, żeby było, a wieczorem każdy każdemu dosuwał. Jestem zwolennikiem ścisłej współpracy pomiędzy partiami opozycji demokratycznej - PO i PSL
- powiedział Czarzasty w Polsat News.
Według niego taka współpraca opozycji jest potrzebna, bo można spodziewać się przełomu - może być rekonstrukcja rządu i mogą być przyspieszone wybory. W takiej sytuacji - podkreślił - "trzeba trochę refleksji w sobie znaleźć, przestać się oskarżać zacząć współpracować".
Zapewnił, że Lewica żadnych wyborów się nie boi i jest na nie gotowa.
- Jeśli trzeba będzie współpracować w ramach bloku demokratycznego, to trzeba to zrobić - to wymaga mądrości. Jeśli trzeba będzie iść oddzielnie, bo to będzie skuteczniejsze, to będziemy szli oddzielnie
- stwierdził Czarzasty.
Szef SLD mówi twardo, a tymczasem opozycja ma poważny problem z wyłonieniem swojego lidera. Kto jest dziś liderem opozycji? To pytanie zadano w sondażu przeprowadzonym na zlecenie wp.pl. Aż 25,2 procent ankietowanych, których zapytano o lidera polskiej opozycji, odpowiedziało... "nie wiem". To była najczęściej udzielana odpowiedź w sondażu. Czarzasty został wskazany przez jedynie 0,9 procenta ankietowanych.