Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Od soboty trwa pożar archiwum krakowskiego urzędu

Strażacy już 36 godzinę walczą z pożarem w archiwum Urzędu Miasta Krakowa, który wybuchł w sobotę wieczorem. Mimo podjęcia w nocy kolejnych działań – użycia wentylatora oddymiającego i wprowadzenia do wnętrza hal lekkiej piany – pożaru nie udało się ugasić.

Pożar archiwum miasta
Pożar archiwum miasta
facebook.com/Patrol998-Małopolska

Rzecznik małopolskiej straży Sebastian Woźniak poinformował, że działania ratowniczo-gaśnicze przy ul. Na Załęczu wciąż trwają i trudno powiedzieć, kiedy się zakończą. Na miejscu pracuje obecnie 19 zastępów, czyli 60 strażaków. Ale w akcję zaangażowanych będzie ich znacznie więcej - strażacy wymieniają się z uwagi na wielogodzinne działania.

"W nocy do wnętrza hali wprowadzono wentylator oddymiający, który jednocześnie podawał mgłę wodną. Spowodowało to częściowe usunięcie gazów pożarowych z hali. Wewnątrz można było zobaczyć rumowisko z regałów, które uległy deformacji"

– relacjonował Sebastian Woźniak.

Po kilkudziesięciu minutach zdecydowano o zmianie metody – do wnętrza hal za pomocą specjalnych rękawów wprowadzono lekką pianę, która wypełniła parter archiwum.

"Temperatura spadła, pożar udało się ograniczyć, ale nie ugasić"

– poinformował Sebastian Woźniak. "Ma miejscu jest Małopolski Komendant Wojewódzki PS st. bryg. Piotr Filipek. Sztab wypracowuje koncepcję dalszych działań" – podkreślił rzecznik małopolskiej PSP.

Być może szansą na ugaszenia pożaru będzie wyniesienie segregatorów z dokumentami, których jak podał Urząd Miasta było w archiwum 20 tys. metrów bieżących, czyli 20 km. Działania strażaków są skupione na parterze hal. "Na piętrze nie powinno być strat" – powiedział rzecznik.

Jak podkreślają strażacy, to, co było atutem budynku przeznaczonego na archiwum – brak okien, ograniczona liczba wejść, regały przesuwane elektrycznie, ciasno ułożone dokumenty – teraz bardzo utrudnia gaszenie ognia. Strażacy pracują w bardzo trudnych warunkach – w sprzęcie ochrony dróg oddechowych przy silnym mrozie, dlatego muszą się wymieniać, a akcja jest bardzo ciężka.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#pożar #Kraków #archiwum miasta #archiwum

albicla.com@michalgradus