Podczas wtorkowej rozprawy brytyjski sąd przyjrzy się, czy w sprawie Michała Kuczmierowskiego występują wątki polityczne. Jeśli tak uzna sędzia, będzie to przesłanka pozwalająca odmówienia ekstradycji byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. - Sąd ma możliwość zbadania, czy w sprawie występują wątki polityczne - potwierdził nam mec. Luka Szaranowicz, obrońca Kuczmierowskiego.
Prokuratura Krajowa przekazała w poniedziałek, że były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych został zatrzymany w Londynie. Wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wobec Michała Kuczmierowskiego Europejski Nakaz Aresztowania i nakaz aresztowania obejmujący Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.
Tuż po komunikacie prokuratury, debatę publiczną zdominowała narracja o proceduralnym charakterze jutrzejszej porannej rozprawy przed brytyjskim sądem ekstradycyjnym. Okazuje się, że rychłe odesłanie Kuczmierowskiego do Polski wcale nie jest tak oczywiste.
Jak przekazał w rozmowie z portalem niezalezna.pl obrońca byłego szefa RARS mec. Luka Szaranowicz, od momentu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej obowiązuje odrębne prawo ekstradycyjne.
- Jutro o godz. 10 w sądzie ekstradycyjnym ma dojść do doprowadzenia pana Kuczmierowskiego. Wobec mojego klienta zapadnie decyzja stricte o tym, czy ma odpowiadać z wolnej stopy czy pozostawać w areszcie przez cały okres tej procedury
- uściślił mecenas.
Przekazał, że „Europejski Nakaz Aresztowania w ogóle nie rozpatruje tego, czy sprawa ma charakter polityczny czy nie”.
- Wielka Brytania zaś, gdy wystąpiła z Unii Europejskiej, w swojej odrębnej umowie ekstradycyjnej TCA - konkretnie w art. 82 - zawarła przesłanki negatywne, które mogą pozwolić odmówienia wydania zatrzymanego
- tłumaczył.
Jedna z takich przesłanek dotyczy tego, czy sprawa ma charakter polityczny.
Mec. Szaranowicz potwierdził, że „sąd ma możliwość zbadania, czy w sprawie występują wątki polityczne”.