Marek Suski o ruchu Trzaskowskiego: Tratwa Czajki. „Ten ruch po prostu zatonął w ściekach Wisły”
Marek Suski i Ireneusz Raś zadeklarowali w programie "W Punkt" na antenie Telewizji Republika, że zaszczepią się przeciwko COVID-19. W tym samym programie rozmawiano m.in. o ruchu Rafała Trzaskowskiego. Raś - poseł Koalicji Obywatelskiej - stwierdził, że osobiście nie działa w tym ruchu, a Markowi Suskiemu inicjatywa prezydenta Warszawy skojarzyła się z pewnym obrazem.
Suski i Raś jednym głosem: Zaszczepimy się przeciw COVID-19
Na początku programu poseł PiS Marek Suski został zapytany przez redaktor Katarzynę Gójską, czy zamierza zaszczepić się przeciwko koronawirusowi. Padła stanowcza deklaracja.
- Zastanawiałem się nad tym, ale podjąłem decyzję, że z odpowiedzialności trzeba się zaszczepić. Lepszy, nawet jeżeli wystąpią jakieś efekty uboczne, lekki ból głowy niż efekty covida
- podkreślił parlamentarzysta PiS.
Później podobną deklarację złożył parlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej Ireneusz Raś.
- Ja się oczywiście zaszczepię, choć wydaje mi się, że moja kondycja pozwala na to, żeby jeszcze długo poczekać na szczepionkę. Będę apelował, żeby się zaszczepić, żeby tego nie lekceważyć. Tu jesteśmy zgodni, musimy przerwać tę sytuację, musimy to zrobić solidarnie
- zaznaczył Raś.
Kto będzie Rzecznikiem Praw Obywatelskich?
To kolejny temat, na jaki rozmawiano w programie "W Punkt". Dziś PSL i Konfederacja przedstawiły własnego kandydata - Roberta Gwiazdowskiego. Pozostała część opozycji promuje Zuzannę Rudzińską-Bluszcz, a PiS - Piotra Wawrzyka. Poseł Marek Suski został zapytany, jak ocenia tę sytuację.
- To rzeczywiście jest ciekawa gra opozycji, bo mówiąc miedzy nami - oni nie chcą poprzeć pana Wawrzyka, który jest świetnym kandydatem i ma świetne przygotowanie. To bardzo solidny człowiek, ale nie chcą go poprzeć, więc wymyślają kontrkandydatów. Wiadomo, że to gra polityczna
- zaznaczył Suski.
W innym tonie wypowiadał się drugi z gości redaktor Katarzyny Gójskiej - Ireneusz Raś.
- To jest nowa propozycja, będziemy się zastanawiać. Rozumiem, że mój klub parlamentarny porozumiał się w sprawie popierania kandydatki, która wcześniej była rekomendowana przez nasz klub, klub zgłasza ponownie tę sama osobę. Mamy do czynienia z pewnym klinczem, bo zgodę na wybór rzecznika RPO potrzebuje kandydat nie tylko od Sejmu, ale i od Senatu. Pewnie ten klincz będzie trwał jeszcze jakiś czas. Mam nadzieję, że kiedyś ponad podziałami zostanie wybrana osoba, która będzie miała autorytet wszystkim
- powiedział, dodając, że "każde środowisko ma prawo zgłosić własnego kandydata".
"Tratwa Czajki"
Przyszedł też czas na podsumowanie 2020 roku, a w nim pojawić się miała nowa siła na scenie politycznej w Polsce - ruch Rafała Trzaskowskiego. Nie widać jednak znaczących sukcesów w tej kwestii. Co na to poseł Koalicji Obywatelskiej Ireneusz Raś?
- Jeżeli ten ruch ma być autentyczny i trochę obok partii politycznej, której jest wiceprezesem, to musi być jego działanie. Nie Ireneuesza Rasia czy polityków PO
- przyznał w Telewizji Republika.
Na uwagę, że Rafał Trzaskowski mógł przespać najlepszy czas dla budowania ruchu, Raś odparł:
"Nie wiem czy przespał, pewnie on ma inne zdanie niż pani redaktor. Wydaje mi się, że prace, które on tam podejmuje, są skuteczne. Zgromadził wokół siebie dużą rzeszę mocnych samorządowców. To może być klucz do wygrania wyborów"
- Ja w tym ruchu nie działam, bo on miał być ruchem obywatelskim. Miał gromadzić ludzi, którzy nie są członkami partii politycznej
- dodał polityk KO.
Dużo bardziej krytyczny dla inicjatywy przegranego w wyborach prezydenckich w 2020 roku był Marek Suski.
- Jest taki obraz "Tratwa Meduzy", to taka tratwa po zatonięciu Meduzy, zbita z desek, tam umierający marynarze na tej tratwie. To ruch Trzaskowskiego kojarzy mi się z tą tratwą, tylko to by była "Tratwa Czajki". Ten ruch po prostu zatonął w ściekach Wisły
- podsumował polityk PiS.
Źródło: niezalezna.pl
