Według badań CBOS w maju br. 48 proc. ankietowanych Polaków pozytywnie ocenia działalność Kościoła rzymskokatolickiego, a 40 proc. z dezaprobatą. Z sondażu wynika, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy opinie o działalności Kościoła wyraźnie się pogorszyły i są najsłabsze od 1995 r. – To jest weryfikacja stanu, w którym się znajdujemy – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” ks. Robert Skrzypczak.
Zdaniem księdza ocena Kościoła zależy w dużym stopniu od utożsamiania się z jego nauką.
Na spadek liczby pozytywnych opinii o Kościele o 9 proc. i wzrost negatywnych o 8 proc. (od marca br.) miał mieć wpływ film braci Sekielskich o pedofilii wśród duchownych.
– Obecnie Kościół musi pozbyć się mentalności „jakoś to będzie, przetrwamy” albo „nic się nie da z tym zrobić”. Pedofilia to problem nie tylko w Kościele. Mam świadomość, że jeśli my, katolicy, damy sobie z tym radę, to damy też przykład innym, jak sobie z tym radzić
– zaznacza ks. Skrzypczak.
Kapłan dodaje, że jest to ogromne wyzwanie dla Kościoła i, nawiązując do słów Jana Pawła II oraz ks. Jerzego Popiełuszki, apeluje, aby nie dał się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężał.
– Są czasy, kiedy Kościół doznaje ciosów z zewnątrz, a są takie, kiedy cios wymierzą jego własne dzieci, co jest bardziej niebezpieczne i bolesne, jak w rodzinie
– podkreśla kaznodzieja.
CZYTAJ WIĘCEJ w weekendowym wydaniu "GAZETY POLSKIEJ CODZIENNIE"