Jarosław Kaczyński w rządzie. Dworczyk: „Wszystko na to wskazuje”. Jaką będzie pełnił funkcję?

Polityk był gościem redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasza Sakiewicza. Dworczyk został zapytany o przyszły skład rządu.

- Wszystkie decyzje personalne poznamy, kiedy one zostaną przedstawione przez premiera Mateusza Morawieckiego, przez ścisłe kierownictwo naszej formacji politycznej. Byłoby co najmniej nieeleganckie wychodzenie przed szereg i komunikowanie tych decyzji, które zapadają w ścisłym kierownictwie politycznym PiS i są uzgadniane z koalicjantami. Ale tak, wydaje się, że już mamy 99 proc. ustaleń za sobą. Teraz już ostatnie szlify. Tworzy się nowy kształt i programowy i organizacyjny rządu po rekonstrukcji całej Zjednoczonej Prawicy

- odpowiedział polityk.

- To chociaż ta sprawa, która najbardziej zainteresowała wszystkich. Wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu – dopytywał red Tomasz Sakiewicz

Zwrócił uwagę, że informacji o wejściu Jarosława Kaczyńskiego do Rady Ministrów były w zasadzie potwierdzane oficjalnie.

- Oficjalnym potwierdzeniem jest powołanie przez prezydenta RP każdego członka rządu na swoją funkcję. Natomiast rzeczywiście wszystko wskazuje na to, że prezes Jarosław Kaczyński obejmie tekę wiceprezesa Rady Ministrów, odpowiedzialnego za kluczowy obszar. Obszar bezpieczeństwa państwa bardzo szeroko rozumiany. Zarówno zewnętrzny, jak i wewnętrzny. Mówimy zarówno o nadzorze sektora związanego z kryzysami militarnymi, niemilitarnymi, bezpieczeństwie kraju energetycznym. Praktycznie różnego rodzaju ćwiczenia, również ćwiczenia NATO-wskie, wskazywały, że w Polsce tego rodzaju instytucja powinna powstać. Zresztą do 2001 r. istniała. Wówczas rząd SLD zlikwidował taki komitet, który koordynował właśnie ten obszar funkcjonowania państwa. (...) Jestem przekonany, ze wejście pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego do rządu, będzie miało, mówiąc politycznie, rolę stabilizującą. Ale jeśli chodzi o spojrzenie na administrację, na konsekwencje polityczno-administracyjne. Ten niezwykle ważny obszar związany z bezpieczeństwem państwa bardzo na tym zyska

- ocenił Szef KPRM.

Polityk skomentował m.in. również ostatni list ambasadorów dot. Środowisk LGBT w Polsce.

- Ten list nie był skierowany czy to do Ministerstwa Spraw Zagraniczny, czy to do premiera. Był to rodzaj listu otwartego. A złożenie pod nim podpisów traktuję w kategorii pewnego eventu polityczno-ideologicznego. Tym bardziej jestem przekonany, że to nie jest oficjalne stanowisko tych dyplomatów, czy krajów, które reprezentują owi dyplomaci. W rozmowach z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, czy z innymi agendami rządowymi, tego rodzaju problemy nigdy nie były podnoszone przez przedstawicieli korpusu dyplomatycznego podpisanych pod tym listem. Więc traktuję to raczej jako rodzaj pewnego eventu, który jest szkodliwy, bo sugeruje że w Polsce są nieprzestrzegane prawa człowieka. A to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością

- stwierdził Michał Dworczyk.

 

Źródło: niezalezna.pl

#rekonstrukcja rzadu #Jarosław Kaczyński