Janusz P. usłyszał w prokuraturze zarzuty oszustwa. Pokrzywdzonych jest kilka tysięcy osób
Janusz P., były poseł i przedsiębiorca branży alkoholowej, usłyszał w prokuraturze - jak podają media - osiem zarzutów. Dziś czynności mają być kontynuowane. Wraz z nim zatrzymano jego dwóch współpracowników.
Janusz P., były wiceszef klubu PO i przedsiębiorca branży alkoholowej, został wczoraj rano zatrzymany w Lublinie przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wraz z nim zatrzymano jego dwóch współpracowników - Przemysława B. oraz Zbigniewa B.
Śledztwo prowadzone wspólnie z wydziałem zamiejscowym Prokuratury Krajowej we Wrocławiu dotyczy uzasadnionego podejrzenia oszustwa znacznej wartości określonego w art. 286 i art. 294 KK
- przekazał wczoraj rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, Jacek Dobrzyński.
Prok. Przemysław Nowak dodał, że "śledztwo dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy pokrzywdzonych na kwotę blisko 70 milionów złotych".
W czwartek wieczorem Janusz P. oraz pozostali zatrzymani zostali doprowadzeni do prokuratury we Wrocławiu.
Tam też Janusz P. usłyszał - jak podaje wrocławska "Gazeta Wyborcza" - osiem zarzutów. Mają one dotyczyć oszustw związanych z organizowanymi przez P. spółkami crowdfundingowymi, opartymi na pożyczkach społecznościowych.
Czynności prokuratury mają być kontynuowane dzisiaj. Po ich zakończeniu podjęta zostanie decyzja ws. środków zapobiegawczych.
W sierpniu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zdecydował o nałożeniu na byłego posła blisko 1 mln złotych kary. Kolejne 240 tys. zł kary nałożono na zarządzaną przez niego firmę Polskie Destylarnie. W postępowaniu, jakie prowadził urząd, postawiono spółce 6 zarzutów naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, a Janusza P. - członka zarządu - wskazano za odpowiedzialnego za przyczynienie się do naruszenia prawa.
Źródło: niezalezna.pl, wyborcza.pl, PAP
