Podczas wyborów prezydenckich pierwszy raz w historii możliwa jest identyfikacja tożsamości wyborców poprzez mDowód dostępny w aplikacji mObywatel. Według instrukcji opublikowanej w maju przez Państwową Komisję Wyborczą (PKW), członkowie komisji będą posiadali kartkę z wydrukowanym kodem QR, którą mają skanować obywatele.
„Osoba, która będzie chciała posłużyć się mDowodem podczas wyborów, będzie mogła zeskanować ten kod QR i na ekranie wyświetlą się dane, które będzie mógł potwierdzić członek obwodowej komisji wyborczej”
– wskazał Radosław Maćkiewicz, dyrektor Centralnego Ośrodka Informatyki. To dodatkowa metoda weryfikacji, przygotowana przez COI specjalnie na wybory.
Eksperci i opozycja już przed wyborami zwracali uwagę na to, że takie rozwiązanie nie jest w pełni bezpieczne i może prowadzić do nielegalnych praktyk.
Problemy z mObywatelem
Dziś internauci opisują problemy związane z funkcjonowaniem systemu opartego na identyfikacji za pośrednictwem mDowodu.
"Właśnie byłem na wyborach. Tragikomedia. Byłem pierwszy z mobywatelem. Szukali powiewającej flagi... Powiedziałem, że na dziś jest specjalny widok po zeskanowaniu kodu QR. Pani na to rozbrajająco, że im nikt nie powiedział, jak to ma wyglądać. Tak więc..."
- pisze jeden z internautów, którego wpis przytacza portal "Niebezpiecznik".
My tu od tygodni krytykujemy tę głupią metodę weryfikacji wyborców przez wydrukowany kod QR, a w wielu komisjach nawet ❌ kodu nie używają i dalej sprawdzają czy flaga faluje...
— Niebezpiecznik (@niebezpiecznik) May 18, 2025
🙆♂️ pic.twitter.com/uRmnXdZfqV
- Komisje nie sprawdzają kodu QR przy głosowaniu dowodem z MObywatela. Wiem, bo mi nie sprawdzili i wydali kartę. Pani już gdy się podpisałem i zapytałem o to, zaczęła szukać wydruku z kodem. Gdy powiedziałem, że chyba powinna zrobić to wcześniej, ostatecznie wydała mi kartę bez sprawdzenia dokumentu
- relacjonował z kolei dziennikarz z Krakowa, Wojciech Mucha.
Komisje nie sprawdzają kodu QR przy głosowaniu dowodem z MObywatela. Wiem, bo mi nie sprawdzili i wydali kartę. Pani już gdy się podpisałem i zapytałem o to, zaczęła szukać wydruku z kodem.
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) May 18, 2025
Gdy powiedziałem, że chyba powinna zrobić to wcześniej, ostatecznie wydała mi kartę bez…
A mnie na ten przykład karty nie wydano bo kod QR nie działał bo były problemy z internetem. Z mobywatel połączyłem się przed lokalem. Po wejściu do Komisji (nowy budynek z żelbetu) netu nie ma to i Komisja odmówiła mi wydania karty
- napisał internauta o nicku "Krzychu".
A mnie na ten przykład karty nie wydano bo kod QR nie działał bo były problemy z internetem. Z mobywatel połączyłem się przed lokalem. Po wejściu do Komisji (nowy budynek z żelbetu) netu nie ma to i Komisja odmówiła mi wydania karty. Cyrk i mam to w dupie. Głosujta se sami!
— Krzychu (@Krzycho65150773) May 18, 2025
O problemach z identyfikacją pisze także Justyna Mierzejewska.
Odolany, komisja naJK. 4 osoby za stołem. Do 4. zator, mój adres to 3. i miła pani przy drzwiach przekierowuje mnie. Otwieram mObywatela dostaję listę do podpisu i kartę. Pytam czy to wystarczy.
— M.Justyna M. (@iu_st) May 18, 2025
3.:tak
Ja: przecież nie było identyfikacji
3. Pyta chyba szefowej komisji: 1/n
Członek PKW: mObywatel działa
Według członka PKW, Ryszarda Balickiego, wszystko przebiega bez problemów.
"mObywatel działa, ale wymaga kilku czynności" - napisał w mediach społecznościowych Balicki.
Głosowanie przebiega spokojnie, kilka wyjaśnień:
— Ryszard Balicki (@erbalicki) May 18, 2025
1) ścięty róg - w Polsce jest, za granicą nie ma. I tak ma być!
2) osoby głosujace z zaświadczeniem mogą to zrobić w dowolnie wybranej Komisji i tylko raz oczywiście. Zaświad. oddają.
3) mObywatel działa, ale wymaga kilku czynności
Przed rozwiązaniem wprowadzonym na wybory przestrzegał wcześniej były minister cyfryzacji, Janusz Cieszyński.
"Od wielu tygodni wygłaszane przez ekspertów od cyberbezpieczeństwa obawy o bezpieczeństwo korzystania z aplikacji mObywatel w nadchodzących wyborach prezydenckich. Ministerstwo Cyfryzacji wspólnie z PKW zaproponowało niebezpieczny sposób weryfikacji tożsamości. On ma się opierać na tym, że weryfikacja tożsamości będzie wykorzystywała QR kod, który członek komisji wyborczej będzie nam prezentował na kartce. To może prowadzić do tego, że ktoś będzie mógł sklonować aplikację"
- stwierdził.
Dodał, iż "prawdziwe ryzyko leży w tym, że ten błąd bezpieczeństwa doprowadzi do tego, że ktoś skutecznie posłuży się fałszywym mObywatelem i będzie to miało gigantyczny wpływ na bezpieczeństwo w przestrzeni informacyjnej".
"Wystarczy, żeby każdy członek komisji został przeszkolony, jak weryfikować tożsamość za pomocą mObywatela, wykorzystując swój prywatny telefon komórkowy. Ta funkcjonalność jest w 100% bezpieczna. Pozwala jednoznacznie stwierdzić, że dane osoby się zgadzają i nie mamy do czynienia z podrobioną aplikacją" – zaapelował.