Dane mieszkańców Wrocławia wyciekły do sieci. Co na to urzędnicy? Niewiele mają sobie do zarzucenia
Dane osobowe mieszkańców Wrocławia, takie jak PESEL, adres zamieszkania czy numer telefonu, mogły dostać się w niepowołane ręce. 17 listopada doszło do awarii serwerów aplikacji "Nasz Wrocław". Urzędnicy wydali specjalny komunikat w tej sprawie, w którym podkreślili, że "do ochrony danych osobowych przykładają szczególną wagę". Mimo to, do awarii jednak doszło...
Wrocław. Wyciek danych z miejskiego systemu
"Nasz Wrocław" to specjalny program zniżkowy dedykowany osobom, które rozliczają podatki we Wrocławiu. Jego uczestnicy mogą sprawdzać przysługujące im ulgi za pośrednictwem strony WWW bądź specjalnej aplikacji mobilnej. Wydawać by się mogło, że urzędnicy odpowiedzialni za przygotowanie tego systemu dołożą wszelkich starań, aby dane podawane przez mieszkańców Wrocławia przy przystępowaniu do niego były bezpieczne i nie dostały się w niepowołane ręce.
Niestety, na stronie urzędu niedawno pojawiła się informacja o tym, iż zachodzi ryzyko, że dane 27 użytkowników systemu mogły zostać wykradzione w związku z awarią serwerów, jaka miała miejsce 17 listopada br. Jak wskazano w wydanym dokumencie chodzi o te osoby, które "logowały się pomiędzy piątkiem 17 listopada godz. 22:48 a sobotą 18 listopada 2023 r. godz. 11:27". Awaria dotyczyła wyłącznie strony WWW systemu.
W publikacji wskazano, że "po wykonaniu analizy ryzyka dotyczącej praw i wolności osób potencjalnie dotkniętych naruszeniem, w związku w wynikiem tej analizy, Administrator danych osobowych podjął decyzję o zgłoszeniu naruszenia Prezesowi Urzędu Ochrony Danych Osobowych, zgłoszenie zostało dokonane w dniu 22 listopada 2023 r.".
"Do ochrony danych osobowych przykładamy szczególną wagę"
Dalej znalazła się informacja, że "w Urzędzie Miejskim Wrocławia do ochrony danych osobowych przykładamy szczególną wagę". Nasuwa się pytanie, czy gdyby tak rzeczywiście było, to czy doszłoby w ogóle do takiej sytuacji.
Co zalecono mieszkańcom, których dane mogły dostać się w niepowołane ręce? Poinformowano ich o wysokim ryzyku związanym z tzw. "kradzieżą tożsamości", czyli zaciągnięciem kredytu na ich szkodę i polecono m.in. weryfikację swoich danych w BIK bądź zastrzeżenie numeru PESEL.
Źródło: wroclaw.pl, niezalezna.pl
