Wczoraj Sejm poparł większością głosów kandydaturę prof. Piotra Wawrzyka na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Aby mógł objąć to stanowisko, potrzebna jest jeszcze zgoda Senatu, choć ta - z uwagi na rozkład politycznych sił - znajduje się pod znakiem zapytania. - Jeżeli kandydatura prof. Wawrzyka zostanie odrzucona przez Senat, wrócimy do rozmów w ramach koalicji rządzącej, kto powinien być następnym kandydatem - powiedział w rozmowie z wp.pl Jarosław Gowin, wicepremier oraz minister rozwoju, pracy i technologii.
Sejm zaaprobował w czwartek wysuniętą przez PiS kandydaturę Piotra Wawrzyka na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Wybór ten, zgodnie z przepisami, musi jeszcze zaakceptować Senat. Za kandydaturą Wawrzyka głosowało 233 posłów (przy wymaganej większości bezwzględnej 227), przeciw było 219, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Dziś o ten wybór pytany był w programie "Tłit" na portalu wp.pl wicepremier Jarosław Gowin.
- Jeżeli zostanie zaakceptowany przez Senat, co jest pod znakiem zapytania, bo tam stabilną większość ma opozycja, to jestem przekonany, że sprosta temu wyzwaniu [pełniania funkcji RPO] - mówił Gowin.
Na sugestię, że Wawrzyk rzecznikiem zostałby jako aktywny poseł, wicepremier odparł, że "każdy rzecznik praw obywatelskich buduje niezależność poprzez swoje działania".
- W przeszłości wielokrotnie zdarzało się tak, że zecznikami zostawali byli politycy. Jestem przekonany, że człowiek, który jest bezpartyjnym fachowcem, a taki status ma pan profesor Wawrzyk, na pewno zrobi wszystko co w jego mocy, by sprostać tym wysokim standardom, do których przestrzegania zobowiązany jest każdy rzecznik praw obywatelskich - powiedział.
Zapytany, czy lepszym kandydatem byłby Jan Rokita (taką propozycję przedstawił kilka tygodni temu prezydent Andrzej Duda), Gowin odpowiedział:"Jeżeli kandydatura prof. Wawrzyka zostanie odrzucona przez Senat, wrócimy do rozmów w ramach koalicji rządzącej, kto powinien być następnym kandydatem. Kandydatura Jana Rokity na pewno będzie rozważana".