Nocny chaos na kolei i hymn Rosji. Kaleta dla Niezalezna.pl: „Jesteśmy w stanie bardzo wysokiego zagrożenia”
- Jesteśmy w stanie bardzo wysokiego zagrożenia. Jestem przekonany, że będą kolejne prowokacje. W takich sytuacjach zawsze muszą być po prostu czujni wszyscy – nie tylko nasze służby, ale również obywatele. To jest po prostu nasz wspólny interes, by w odpowiedni sposób reagować i na czas reagować - powiedział w rozmowie z portalem niezalezna.pl Piotr Kaleta, członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej odnosząc się do doniesień na temat nocnej sytuacji na kolei, kiedy to doszło do nieuprawnionego nadawania sygnału radio-stop.
Nieuprawnione nadawanie sygnału radio-stop
Nad ranem PKP Polskie Linie Kolejowe podały, że w nocy z piątku na sobotę w woj. zachodniopomorskim doszło do nieuprawnionego nadawanie sygnału radio-stop na linii 273 odcinek Daleszewo - Szczecin Główny oraz na linii 351 odcinek Choszczno – Szczecin Główny. Sygnał był odbierany przez posterunki ruchu i maszynistów pociągów znajdujących się w tym obszarze. Składy zostały automatycznie zatrzymane.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w przerwie nadawania tego sygnału słyszalny był hymn Rosji i przemówienie Władimira Putina. Nagranie opublikował na Twitterze dziennikarz Krzysztof Łuksza.
O komentarz do tej sytuacji poprosiliśmy Piotra Kaletę, członka sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
"Jestem przekonany, że będą kolejne prowokacje. Pamiętajmy o jednej rzeczy, że nigdy nie wiadomo kiedy idioci żartują, a tak trzeba klasyfikować całą tą swołocz sowiecką. W związku z tym te rzeczy na pewno się będą pojawiały. Jestem przekonany, że będą się nasilały. Służby są postawione w stan wyższej gotowości. Oczywiście my nie możemy wpadać w panikę, nie możemy uważać, że to jest coś takiego, z czym sobie nie poradzimy. W takich sytuacjach zawsze muszą być po prostu czujni wszyscy – nie tylko nasze służby, ale również obywatele. To jest po prostu nasz wspólny interes, by w odpowiedni sposób reagować i na czas reagować. Wszystkie ręce na pokład"
– powiedział polityk.
Dopytywany, jakie konkretnie działania podejmują polskie służby, wskazał, że "zasada jest prosta: nie o wszystkim można mówić i nie o wszystkim się mówi". Podkreślił też, że ma głębokie zaufanie do polskich służb i odbywał spotkania z ich przedstawicielami w formule niejawnej i dlatego uważa, że "te wszystkie reakcje są prowadzone w sposób prawidłowy, ale też o bardzo wielu rzeczach nie wiemy". Ocenił też, że "nasze służby działają w sposób właściwy".
"Jesteśmy w stanie bardzo wysokiego zagrożenia"
Piotr Kaleta pytany powiedział też, że "do czego są zdolni Rosjanie, widzimy na Ukrainie".
"Pamiętać musimy, że naprawdę jesteśmy w stanie bardzo wysokiego zagrożenia. Tutaj jest potrzebna każda jedna osoba, która by takie zagrożenie dostrzegała, by odpowiedzialność obywatelska funkcjonowała. Pamiętajmy, że służby nie załatwią wszystkiego, jeśli nie będzie odpowiedniego działania wszystkich, także mediów, polityków, obywateli"
– podkreślił.
Ocenił też, że "wszyscy musimy zdawać sobie sprawę z tego, w jak wielkim zagrożeniu jesteśmy".
"Musimy mieć oczy szeroko otwarte. To leży w naszym wspólnym interesie"
– podsumował.
Źródło: niezalezna.pl
