Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Dlaczego po ataku Rosji na Gruzję i Ukrainę nie wzmacniał polskiej armii? „Mogę tylko wyrazić zdziwienie”

„To nie była polityka, która byłaby polityką na rzecz naszego państwa” – tak prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Połczyna-Zdroju podsumował działania podejmowane w kwestii wzmocnienia polskiego potencjału obronnego przez rząd PO-PSL.

Andrzej Duda: Jeżeli Ukraina się nie obroni, znajdziemy się rzeczywiście w bardzo poważnym zagrożeniu.
Andrzej Duda: Jeżeli Ukraina się nie obroni, znajdziemy się rzeczywiście w bardzo poważnym zagrożeniu.
foto: Leszek Chemperek CO/MON
Ja mogę tylko wyrazić głębokie zdziwienie, głębokie zdziwienie, że mimo tego, że Rosja zaatakowała Gruzję w 2008 roku, że mimo tego Rosja potem tak naprawdę zaatakowała Ukrainę w 2014 roku, poprzednie władze nie prowadziły polityki wzmacniania militarnego Rzeczpospolitej Polskiej, bo to nie była polityka, która byłaby polityką na rzecz naszego państwa. Mogę tylko wyrazić zdziwienie, że tego nie czynili, bo od dawna trzeba byłoby to czynić, nie musielibyśmy dzisiaj wtedy aż tak wielkich wysiłków podejmować i w tak wielkim tempie szukać tego na całym świecie, żebyśmy mogli to uzbrojenie jak najszybciej do Polski sprowadzić, moglibyśmy te procesy realizować znacznie spokojniej. A tak szukamy po całym świecie możliwości zakupowych, bo sprzęt musi być najnowocześniejszy, musi być znakomity, musi być wypróbowany, musi świetnie działać, bo to są podstawowe warunki, żeby nasz żołnierz mógł służyć, tak jak powinien.

– mówił prezydent.

Andrzej Duda wyraził też wdzięczność wszystkim przywódcom Rzeczypospolitej po 1989 roku, którzy „parli w tym kierunku, żebyśmy byli częścią NATO”

I jesteśmy częścią NATO od 1999 roku. Jesteśmy dzięki temu mocniejsi i z całą pewnością bezpieczni, ale dla mnie 100% będziemy bezpieczni wtedy, kiedy będziemy w stanie obronić się sami, kiedy będziemy mieli nasze wojsko na takim poziomie w takiej liczbie i tak wyposażone, aby nikomu nie opłacało nas zaatakować. To nie chodzi o to, że ktoś będzie miał większą od nas armię, to nie chodzi o to, że ktoś będzie miał broń nuklearną, to chodzi o to, że jeżeli odważyłby się nas zaatakować, to poniesie takie straty, że nie będzie mu się to opłacało i że może stanowić to zagrożenie dla niego samego, to tylko o to chodzi, chodzi w istocie o to, żeby polski żołnierz nie musiał walczyć.

– tłumaczył prezydent Andrzej Duda.

Odnosząc się do rosyjskiej agresji na Ukrainę prezydent przypomniał, że stawka jest bardzo wysoka, a zagrożenie niezwykle poważne.

Jeżeli Ukraina się nie obroni, znajdziemy się rzeczywiście w bardzo poważnym zagrożeniu, bardzo poważnym, tak poważnym, jakiego z całą pewnością nie widziała nasza ziemia w ciągu absolutnie ostatnich dziesięcioleci. Dlatego wspieramy Ukrainę. Nierozsądni są ci, którzy mówią, że robimy to tylko i wyłącznie dla Ukrainy.

– mówił Andrzej Duda.

 



Źródło: Niezalezna.pl, prezydent.pl, 300polityka.pl

Piotr Łukawski