Już po raz 28. odbyła się na Jasnej Górze pielgrzymka Sybiraków.
Zgromadzeni tutaj Sybiracy nie mogą zapomnieć posługi wielu kapłanów, którzy razem z nami znaleźli się na zesłaniu. Pomnikową postacią wśród nich był ks. Władysław Bukowiński, beatyfikowany w ubiegłym roku. Ten Apostoł Kazachstanu dobrowolnie wyjechał na Wschód, by nieść pociechę tym zesłańcom do których mógł dotrzeć. Gdy pracował w Łucku został aresztowany wraz z wieloma patriotami, okrutnie męczonymi w kazamatach więziennych, którzy zostali rozstrzelani potem na placu więziennym. Gdy ocalał pod ciałami innych więźniów wiedział, że Bóg przeznaczył go na tą szczególną misję opieki nad najbardziej poniewieranymi przez sowiecki system. Mimo wielokrotnych aresztowań za posługę duszpasterską nie dał się nigdy się zatruć nienawiścią, jak sam wyznał. Budził nadzieję i zachętę do wytrwania. ‘Mimo wszystko ufajmy, opatrzność jest zawsze nad nami, cokolwiek by się z nami działo, trwajmy i nie traćmy odwagi, żyje się dniem dzisiejszym i ufnością w opatrzność. Rosja jest jak wysuszony step, rzucić iskrę, a zapłonie wiara i nadzieja’. W czasie okupacji niemieckiej w 1941 r. szczególną pomoc organizował tysiącom jeńców radzieckich umierających z głodu