Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Kulisy „Kiełbasa gate”. Co Andrzej Duda jadł w piątek na Podhalu?

„Tygodnik Podhalański” zaatakował prezydenta Andrzeja Dudę. „Wczoraj na nartach, na Kasprowym Wierchu jeździł Andrzej Duda. W przerwie wybrał się na lunch do budynku stacji kolejowej.

twitter.com
twitter.com
„Tygodnik Podhalański” zaatakował prezydenta Andrzeja Dudę. „Wczoraj na nartach, na Kasprowym Wierchu jeździł Andrzej Duda. W przerwie wybrał się na lunch do budynku stacji kolejowej. Wyglądało w teleobiektywach, że jak każdy tu, po nartach, zajada się kiełbaską” - relacjonowała gazeta. Jednak z całej afery wyszła kompromitacja... „Wczoraj w nocy, z kręgów zbliżonych do Zarządu PKL (Polskie Koleje Linowe - red.) dotarła do nas informacja, że Kancelaria Prezydenta zamówiła u nich catering piątkowy - postny. Była ryba od Sitarza i pomidor faszerowany góralskim buncem (bundz)” - wycofał się okrakiem ze swoich rewelacji „Tygodnik Podhalański”. 

Za „kiełbasianą aferę” wzięły się „Gazeta Wyborcza” i TVN24. Mimo kompromitacji „Tygodnika Podhalańskiego”, na łamach słowo „przepraszam” nie padło.

„Okazuje się, że znowu wszystko przez Biuro Ochrony Rządu. Tak chronili Andrzeja Dudę, że nie pozwolili reporterom zajrzeć z bliska do prezydenckiego talerza. Wczoraj na nartach, na Kasprowym Wierchu jeździł Andrzej Duda. W przerwie wybrał się na lunch do budynku stacji kolejowej. Wyglądało w teleobiektywach, że jak każdy tu, po nartach, zajada się kiełbaską. Tymczasem wczoraj w nocy, z kręgów zbliżonych do Zarządu PKL dotarła do nas informacja, że Kancelaria Prezydenta zamówiła u nich catering piątkowy - postny. Była ryba od Sitarza i pomidor faszerowany góralskim buncem (bundz). Odetchnęliśmy z ulgą. Grzechu nie było :) Ale z drugiej strony, po nartach w Tatrach nie ma to jak kiełbasa z musztardą, kufelek piwa i poczucie humoru" - relacjonowała gazeta. 

Leżę i kwiczę. śledztwo dziennikarskie na miarę Pulitzera - wczoraj aferka, a w nocy weryfikacja informacji

- napisała pod wyjaśnieniami „Tygodnika Podhalańskiego” jedna z jego czytelniczek. 

Kulisy „afery” wyjaśnił na swoim blogu 3neg.pl Marcin Kędryna z KPRP:

Zadzwoniłem do redaktora Jureckiego, żeby mu wytłumaczyć, że „kiełbasa” jest pomidorem. Najpierw nie chciał wierzyć, później zaczął tłumaczyć, że sprawa jest bez znaczenia. Próbowałem mu wyjaśnić, że dla jednych nie ma, dla innych jednak znaczenie ma – zwłaszcza po lekturze komentarzy do tego nieszczęsnego postu. Odpowiedział, że komentarzy nie czyta i mnie to też sugeruje. Odpowiedziałem, że wygraliśmy wybory, bo pilnowaliśmy internetu. W znaczeniu: czytaliśmy komentarze i reagowaliśmy na nie. Na przykład prostując kłamstwa. Skończyliśmy rozmowę pozostając przy własnych zdaniach. 

Napisałem prostującego tweeta. Informacja o „kiełbasie” powoli zaczęła rozchodzić się po portalach. Wtedy okazało się, że redaktor Jurecki mnie nagrał i postanowił fragment naszej rozmowy wrzucić do sieci. Drugi raz w życiu coś takiego mnie spotkało – pierwszy raz był, gdy zadzwoniło do mnie polonijne radio z Wielkiej Brytanii [według tamtejszych przepisów dziennikarz może nagrywać bez uprzedzenia i publikować później nagranie]. Cóż, gdybym tym razem wiedział, że i w jakim celu jestem nagrywany – mówiłbym może trochę bardziej składnie. 

Trudno mi mieć jakieś specjalne pretensje o to nagrywanie – wszystkim powtarzam, że w czasach milionów smartfonów w każdej chwili ktoś może nasze zachowanie uwiecznić, zachowywać się więc należy porządnie. 

Gdy później rozmawiałem z redaktorem Jureckim przyznał, że zawsze nagrywa rozmowy telefoniczne [to dla niektórych może być ważna informacja]. Obiecał zweryfikować kwestię menu. Ciekawe, czy zweryfikowana informacja rozejdzie się podobnie jak fejk.

Ktoś się może zastanawiać po co pisać tyle słów o „kiełbasie”. Ktoś, kto nie zauważył, że ten tekst jest jednak o prawdzie. Prawdzie w czasach postprawdy

- wyjaśnił Kędryna na 3neg.pl.

 



Źródło: tygodnikpodhalanski.pl,niezalezna.pl

#Tygodnik Podhalański #Duda #kiełbasa

JW