W obronie dzieci nienarodzonych przeszedł ulicami Poznania Biały Marsz, w którym udział wzięły setki osób. Wśród niesionych transparentów największe wrażenie zrobił ten z poruszającym hasłem "Pozwól mi żyć mamusiu". Skandowano też hasło: "nasze pokolenie zatrzyma aborcję!".
Z białymi balonikami i dziecięcymi ubrankami na wieszakach (ten przedmiot często jest wykorzystywany na manifestacjach feministek) szli uczestnicy Białego Marszu, który dzisiaj zorganizowano w Poznaniu.
Ostatnie wydarzenia pokazały, że łatwo jest zmanipulować ludzi w celu osiągnięcia swoich interesów. W tym cynicznym rachunku nikt nie liczył się z dziećmi, a to one poniosą konsekwencje. A konsekwencją jest m.in dalsza możliwość zabijania dzieci z zespołem Downa. Nie możemy godzić się na milczenie i bierność, kiedy stawką jest życie niewinnego człowieka
- tłumaczyli organizatorzy. Jednym z nich był ksiądz Adam Pawłowski.
Dla mnie, jako człowieka wierzącego czymś oczywistym jest, że chronimy życie od poczęcia do naturalnej śmierci
– podkreślił duchowny.
"Ksiądz Adam Pawłowski powiedział, że wieszaki z ubrankami dla dzieci, które pojawiły się na marszu, są symbolem życia. Życie symbolizowały też białe balony, które nieśli uczestnicy marszu" - relacjonuje Radio Merkury.
- Ten marsz wpisuje się w szerszą walkę w obronie życia ludzkiego - mówił natomiast poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, który z setkami innych osób, brał udział w Białym Marszu.
Demonstracja w obronie życia rozpoczęła się w niedzielne popołudnie na Placu Mickiewicza i przeszła ulicami Poznania na Plac Wolności.
"Uczestnicy skandowali hasła "nasze pokolenie zatrzyma aborcję" oraz "Bronimy życia w Poznaniu". Nieśli też duży biały materiał symbolizujący życie. Wśród manifestantów były dzieci i osoby niepełnosprawne" - informuje Radio Merkury.
Źródło: TVP Info,Radio Merkury,niezalezna.pl,epoznan.pl
#aborcja
#Poznań
#biały marsz
gb