Sędzia Mariusz Muszyński zabrał głos w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. W otwartym liście do mediów wyraża swoje wątpliwości, czy ostatni wyrok TK z 11 sierpnia, ws.
„Ten spór to poważny problem z zakresu funkcjonowania państwa i równowagi władzy” – napisał sędzia Muszyński.
– czytamy w oświadczeniu."Nie spełnia ustawowych warunków przewidzianych dla orzeczenia TK”
„O statusie wyroku nie świadczy nadruk na papierze słowa >wyrok<, ale również spełnianie przez taki akt wszystkich standardów prawa przewidzianych dla wyroku”
– napisał.
Sędzia napisał również, że nie ma podstaw prawnych, na podstawie których można go pozbawić możliwości orzekania. Odniósł się w ten sposób do śledztwa, jakie podjęła Prokuratura Regionalna w Katowicach ws. niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez prezesa TK.„Pozbawienie mnie możliwości orzekania nie znajduje takich podstaw i przekracza granice prawa. Podważa mój status sędziego, a tym samym godzi w konstytucyjne prawo Sejmu do wyboru sędziów TK i narusza konstytucyjną równowagę władz”
– napisał Muszyński.
„ (...) orzeczenie K 34/15 z 3 grudnia 2015 r. potwierdziło zgodność z konstytucją przepisu ustawy dotyczącego terminu składania wniosków z nazwiskami kandydatów (art. 137 ustawy z 25 czerwca 2015 r. o Trybunale konstytucyjnym). Nie było – jak się próbuje wmówić opinii publicznej – orzeczeniem o rzekomej nielegalności mojego wyboru” – napisał.