– Dziś chcemy upamiętnić tych bohaterów, którzy w czerwcu 1976 roku w Radomiu, w Ursusie, w Płocku upomnieli się o godność, o wolność i o honor. Ta uroczystość ma szczególne znaczenie.
Dziś chcemy upamiętnić tych bohaterów, którzy w czerwcu 1976 roku w Radomiu, w Ursusie, w Płocku upomnieli się o godność, o wolność i o honor. Ta uroczystość ma szczególne znaczenie. Tym bardziej, że przez wiele lat, przez wiele dekad była zapomniana i bohaterowie tamtych dni byli przemilczani. Trzeba dzisiaj głośno mówić o tych wydarzeniach i przypominać czerwiec 1976 roku. Czterdzieści lat temu komunistyczna władza postanowiła, poprzez narzucenie polskiemu społeczeństwu swoich decyzji godzących w godność, utrzymać swoją władzę. (…) I polscy bohaterowie tamtych dni, robotnicy Ursusa, Radomia, Płocka, powiedzieli zdecydowane „nie”. Sprzeciwili się temu, co próbowała narzucić komunistyczna władza. Sprzeciwili się tym haniebnym decyzjom
– mówiła premier. Przypomniała też o szykanach i represjach, które spotkały protestujących robotników.
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
– mówił minister Macierewicz.Tak, chodziło o kiełbasę. To jest prawda. Ten często wówczas formułowany z gadzinówek sowieckich zarzut, ale i słyszany w salonach, nie jest zarzutem. Naród polski w czasie okupacji sowieckiej był spychany na margines ekonomiczny, gospodarczy. Nie tylko duchowo i moralnie, nie tylko ideowo i politycznie, ale przede wszystkim gospodarczo. Miał być siłą roboczą, miał być zasobem niewolniczym dla sowieckiego imperium. Polskie fabryki miały pracować na chwałę i potęgę Związku Sowieckiego, który dążył do władania całym światem. Obrona poziomu życia, tej przysłowiowej kiełbasy, obrona kostki masła, była wyrazem i znakiem, świadectwem obrony całej egzystencji narodu. I nikt tego lepiej nie robił, jak właśnie polscy pracownicy (…) za każdym razem stawali na straży istnienia tego, co nazywa się tkanką narodową narodu polskiego
– podkreślił Naimski.Opatrzność daje mi przyłożyć rękę do czegoś, co moglibyśmy nazwać sztafetą pokoleń. Sztafetą pokoleń, nas Polaków, myślących o Polsce niepodległej, o Polsce wielkiej
– powiedział szef „S”.Ta wspaniała uroczystość to dopełnienie i zamknięcie w klamrę wspaniałych uroczystości, które odbywały się w ostatnich kilku tygodniach w naszym kraju. (…) Ta okrągła rocznica to także pamięć o tym, że solidarność to nie tylko związek zawodowy „Solidarność”, że solidarność w 1976 roku, ten swoisty sojusz inteligencji i robotników doprowadziły właśnie do tego, że dzisiaj mogę stać przed państwem i reprezentować związek zawodowy, który jako jedyny reprezentuje robotników, ale także inteligencję – pracowników naukowych, nauczycieli. To dla nas bardzo ważne, że możemy być kontynuacją tak wspaniałego ruchu. Przecież Komitet Obrony Robotników chciał i pomagał w sposób finansowy, ekspercki, prawny, ale też duchowy