Zaledwie kilkadziesiąt minut potrzebowali policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze, by ustalić i zatrzymać mężczyznę podejrzewanego o wywołanie fałszywego alarmu o podłożeniu bomby w szpitalu. Równie szybko, bo już dzień po zawiadomieniu o ładunku wybuchowym w sądzie, w ręce policjantów z Nysy wpadły trzy osoby. Z kolei dwaj młodzi ludzie zatrzymani przez kryminalnych z Raszyna mieli wywołać fałszywy alarm w jednej ze szkół powiatu pruszkowskiego. Oprócz odpowiedzialności karnej sprawcy mogą zostać pociągnięci do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych.
Wczoraj do Komisariatu Policji w Sulechowie dodzwonił się mężczyzna, który poinformował dyżurnego o podłożeniu ładunku wybuchowego w szpitalu w tej miejscowości. Oficer dyżurny wysłał tam natychmiast patrol policji oraz grupę rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Policjanci dokładnie przeszukali wszystkie pomieszczenia. Niczego nie znaleźli.
Czytaj też: Ktoś próbuje wywołać panikę. Alarmy bombowe w całej Polsce!
Już kilkadziesiąt minut później autor fałszywego zawiadomienia był w rękach policji. Okazał się nim 48-letni mieszkaniec Zielonej Góry, który został zatrzymany i osadzony w policyjnej izbie zatrzymań. W chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy.
* * *
W poniedziałek 6 czerwca na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że w nyskim sądzie podłożony jest ładunek wybuchowy. Natychmiast pojechali tam policjanci. Dyrektor sądu nakazał ewakuować około 70 osób.
Kiedy funkcjonariusze sprawdzali budynek, kryminalni już ustalali osobę odpowiedzialną za wywołanie alarmu, który - jak się okazało - był fałszywy. Dzień po zgłoszeniu, w jednym z mieszkań w Nysie mundurowi zatrzymali trzy osoby - dwóch mężczyzn w wieku 34 i 42 lat oraz ich 34-letnią koleżankę. W chwili zatrzymania zarówno panowie, jak i ich przyjaciółka byli nietrzeźwi.
Jak ustalili policjanci, jeden z mężczyzn miał tego dnia stanąć przed mieć sądem. Po zawiadomieniu o podłożeniu ładunku wybuchowego wszyscy na żywo oglądali pracę służb mundurowych.
Mieszkańcy Nysy usłyszeli już zarzuty. Przyznali się do popełnienia przestępstwa i poddali dobrowolnie karze bezwzględnego pozbawienia wolności - od 6 miesięcy do roku.
* * *
Wczoraj dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie otrzymał informację, że w jednej ze szkół 10 czerwca dojdzie do wybuchu bomby. Wiadomość o podłożeniu ładunku dyrekcja szkoły otrzymała drogą elektroniczną.
Policjanci zareagowali natychmiast. Następnie funkcjonariusze straży pożarnej wykonali czynności sprawdzające. Skontrolowali wszystkie pomieszczenia w budynku. Równolegle czynności rozpoczęli kryminalni z Raszyna. Operacyjni wpadli na trop osób, które były najprawdopodobniej odpowiedzialne za wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Zatrzymano dwóch nieletnich w wieku 15 lat. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
W ostatnich dniach w wielu miejscach kraju informowano służby o rzekomo podłożonych ładunkach wybuchowych w miejscach publicznych.
Wszystkie te alarmy okazały się fałszywe.
Czytaj: Kilkanaście alarmów bombowych w całym kraju. Kto chce sparaliżować Polskę?
Źródło: policja.pl,niezalezna.pl
#służby ratunkowe #fałszywe alarmy bombowe #policja #alarmy bombowe
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pb