„Nie chcemy być służbą zdrowia dla służby zdrowia” – m.in. takie transparenty przywieźli dzisiaj na ulice Miodową reprezentanci kilkunastu zawodów medycznych.

(Fot. Magdalena Piejko)
- podkreślał Badach-Rogowski.My nie odejdziemy od łóżek pacjentów, jak pielęgniarki, nie mamy takiej możliwości, będziemy protestować tak, żeby odczuli to rządzący a nie pacjenci. Pan minister zapomniał, że jego funkcja oznacza służbę publiczną
Diagnostycy, dietetycy, elektroradiolodzy, fizjoterapeuci, masażyści, farmaceuci, technicy analityki medycznej i radioterapeuci złożyli w ministerstwie pismo skierowane do Mariana Zembali. Domagają się w nim systemowych zmian w ochronie zdrowia.
„Czarę naszej goryczy przelało pominięcie nas przy zapowiadanych podwyżkach płac pielęgniarek, położnych, policjantów i strażaków (…) Wymagania przed nami stawiane, ciągłego doskonalenia zawodowego, podnoszenia kwalifikacji nie mają przełożenia na nasz status w systemie ochrony zdrowia w Polsce” - brzmi fragment listu.

(Fot. Magdalena Piejko)
Medycy sprzeciwiają się zatrudnianiu ich na umowy śmieciowe, żądają m.in. „konsultowania procedowania prawa ich dotyczącego, wprowadzenia standardów zatrudnienia, uchwalenia ustawy o Zawodzie Fizjoterapeuty”.