- Ryszard Kukliński był człowiekiem skromnym i nigdy sam by się nie domagał awansów, dla niego najważniejsza była Polska. Uhonorowanie pułkownika jest potrzebne Polsce i byłoby oznaką realnej zmiany – mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" Filip Frąckowiak, syn zmarłego trzy lata temu wybitnego historyka i pełnomocnika Kuklińskiego w Polsce, prof. Jerzego Szaniawskiego. – Dotychczas prezydent Bronisław Komorowski odmawiał odznaczenia Pułkownika, co było dla mnie faktyczną kontynuacją polityki Lecha Wałęsy, który blokował z kolei jego rehabilitację – podkreśla dyrektor Izby. Podobnego zdania jest dr Jerzy Bukowski, rzecznik POKiN, były reprezentant prasowy płk. Ryszarda Kuklińskiego.
„Nie byłoby dzisiaj tej defilady i Pana na trybunie honorowej, gdyby nie bohaterska, okupiona rodzinną tragedią działalność człowieka słusznie nazywanego »pierwszym polskim oficerem w NATO«” – napisał 15 sierpnia Bukowski w apelu skierowanym do prezydenta RP Andrzeja Dudy. „Był on niezłomnym żołnierzem niepodległości, który z narażeniem życia własnego oraz rodziny podjął się z patriotycznych pobudek oraz w zgodzie z honorem oficerskim samotnej misji w obronie światowego pokoju oraz dla odzyskania suwerenności przez nasz kraj” – brzmi kolejny fragment apelu do prezydenta. Pismo zostało wysłane do Kancelarii Prezydenta – obecnie zajmują się nim prezydenccy urzędnicy.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".