Mężczyzna został uderzony w głowę podczas tzw. rabunku obudowy, czyli jej rozmontowywania. Mimo reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować - poinformował Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej. Przyczyny wypadku bada już Wyższy Urząd Górniczy. Jeszcze dziś pod ziemią ma zostać przeprowadzona wizja lokalna.
Tragedia na Śląsku
28-letni górnik zmarł w wyniku wypadku, do jakiego doszło w 650 metrów pod ziemią w Kopalni Ziemowit w Lędzinach - podało Radio Katowice.
Autor: pk
Mężczyzna został uderzony w głowę podczas tzw. rabunku obudowy, czyli jej rozmontowywania. Mimo reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować - poinformował Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej. Przyczyny wypadku bada już Wyższy Urząd Górniczy. Jeszcze dziś pod ziemią ma zostać przeprowadzona wizja lokalna.
Autor: pk
Źródło: Polskie Radio Katowice