Nauczył mnie kochać Polskę bardziej niż samego siebie... - zaczyna Paweł Kukiz i dalej pisze:
Mój Ojciec, Tadeusz Kukiz, urodził się w 1932 r. w Tarnopolskiem i tam w dzieciństwie mieszkał. 10 kwietnia 1940 r. Jego Ojciec, funkcjonariusz Policji Państwowej, został aresztowany przez NKWD i 26 czerwca 1941 r. zamordowany w więzieniu "Brygidki" we Lwowie. Rodzina deportowana do północno-wschodniego Kazachstanu, powróciła do Kraju w 1946 r. i zamieszkała na Śląsku Opolskim.
Szkołę średnią ukończył w Prudniku, w latach 1951-1957 studiował medycynę (Uniwersytet w Ołomuńcu, Akademie Medyczne w Zabrzu, Lublinie i Warszawie). Prawie 30 lat prowadził oddział chorób wewnętrznych w Niemodlinie i kierował tamtejszym Kołem Polskiego Towarzystwa Lekarskiego; ogłosił kilkanaście artykułów w profesjonalnej prasie medycznej.
Od początku działalności Związku Sybiraków oraz Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich współuczestniczył w pracach organizacyjnych. Popularyzował historię i kulturę Kresów na łamach czasopism i w radiu. Ogrom pracy włożył w zgromadzenie materiałów i opisanie losów kresowych obrazów sakralnych przywiezionych po drugiej wojnie światowej do Polski w nowych granicach. Plonem tej pracy są liczne artykuły w prasie krajowej i emigracyjnej oraz seria sześciu książek pod wspólnym tytułem "Madonny Kresowe i inne obrazy sakralne z Kresów" wydana w latach 1997-2002, a także tom "Wołyńskie Madonny" (1998).
Tadeusz Kukiz opracował również historię kresowych miejscowości, z którymi związana była Jego rodzina. Książki "Łopatyn. Dzieje i zabytki" (2004) oraz "Ziemia Radziechowska i ludzie stamtąd" (2008), opisują strony rodzinne Jego Matki a "Uhnów. Kresowe miasteczko nad Sołokiją" (2010) -miejsce urodzenia i młodości Ojca. W 2011 roku publikacja "Kukizów. Miasteczko koło Lwowa" zamknęła ten cykl.
Ostatnia książka napisaną przez mojego Ojca nosi tytuł "Kukizowscy i Kukizowie" .
Oto jej fragment:
"(...) Wkroczenie Sowietów zupełnie zmieniło nasze życie. W październiku musieliśmy opuścić Zborów i udalismy się do Dziadków w Dębowicy w powiecie radziechowskim. 10 kwietnia 1940 r. NKWD aresztowało Ojca a po trzech dniach Mamę, siostre i mnie wywieziono do Kazachstanu (...). Początkowo na tzw. CES-ie (Centralnaja Elektriczeskaja Stancja) "mieszkaliśmy" w baraku z dykty, pokrytym brezentem a potem w ziemiance z pryczami (w przybliżeniu długości stu na kilkanaście metrów szerokości), w której przebywało blisko sto osób.
Matka pracowała przy kopaniu rowów kilkumetrowej głębokosci, także zimą przy 20-30 stopniach mrozu, a potem jako pomocnik murarza przy budowie elektrowni wnosząc po rusztowaniach cegły i zaprawę murarską, a następnie w sąsiednim Majkainie w kopalni złota. Moja 14-letnią siostrę zatrudniono w cegielni przy wyrobie cegieł, a później w spółdzielni przy wyrobie walonek; do szkoły nie mogła chodzić.
Ja na tzw. CES-ie, a później w Majkainie- ze znacznymi przerwami spowodowanymi chorobami (oba tyfusy- brzuszny i plamisty oraz dwukrotne zapalenie płuc) chodziłem do szkoły rosyjskiej. Wiosną 1946 r., przed wyjazdem z Kazachstanu, kończyłem piątą klasę dziesięciolatki. Po powrocie do Kraju zamieszkalismy z rodziną Mamy we wsi Jasiona koło Prudnika na Śląsku Opolskim, a po kilku miesiącach otrzymalismy porobotniczy dom.
Napiszę krótko: żylismy skromnie, by nie powiedzieć- biednie (...)"
Tato... Wiem, że jesteś w Niebie.
Ale też tutaj, cały czas, czuję Twoją obecność.
Jestem spokojny, Tato...
Kocham Cię i nigdy nie zawiodę.